M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393236
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Co się dzieje z "M jak miłość"? Kolejni aktorzy znikają z obsady

Liderem startu wiosennej ramówki pozostaje "M jak miłość", które wciąż oglądają rekordowe 4,12 mln odbiorców. Nie dziwi więc, że widzowie zaniepokojeni są tym, co dzieje się z obsadą serialu. Kolejni aktorzy wyjeżdżają za granicę. Czy to początek końca? A może przemyślana strategia? U nas cała prawda!

Gdy trzy lata temu Dominika Kluźniak i Kacper Kuszewski zdecydowali się zrezygnować z pracy w "M jak miłość", scenarzyści wysłali granych przez nich Ewę i Marka Mostowiaków do Australii. Był to jednoznaczny sygnał w kierunku widzów, że na pewno długo nie zobaczą na ekranie swoich ulubionych bohaterów, a jednocześnie informacja, że uwielbiani przez nich aktorzy zawsze mogą wrócić do serialu. Bowiem jedynie uśmiercenie bohatera oznacza całkowity brak takiej perspektywy.

Reklama

Emigracja Ewy i Marka do Australii stała się bardzo wygodna dla scenarzystów "Emki". Chętnie sięgają po ten pretekst, gdy kolejni aktorzy pragną zniknąć z serialu na jakiś czas lub na zawsze. Na antypody do rodziny wyjechali więc Natalka (Marcjanna Lelek) i Franek (Piotr Nerlewski), gdy odtwórca serialowego Zarzyckiego zdecydował się przyjąć pracę w konkurencyjnym serialu.

Mostowiaczka wróciła potem do Polski, by jakiś czas później znów polecieć za ocean. Powodem aktualnego pobytu Natalki na Czerwonym Lądzie jest fakt, że grająca ją Marcjanna Lelek dostała się na prestiżowe studia reżyserskie w łódzkiej Filmówce i nie jest w stanie pogodzić pracy na planie ze studiami.

W Australii przez jakiś czas była też przyrodnia siostra Natalki, Ula. Odtwórczyni tej roli Iga Krefft poprosiła wówczas producentów o dłuższy urlop, bo zaplanowała sobie zwiedzanie Azji. Razem z młodą Lisiecką w odwiedziny do Ewy i Marka poleciał wówczas jej mąż Bartek (Arkadiusz Smoleński). Aktualnie oboje przebywają już w Polsce.

Z kolei bliżej, bo w Europie, a konkretnie we Francji, przebywa obecnie Joasia (Barbara Kurdej-Szatan). Przypomnijmy, wiadomość o nieplanowanej ciąży oraz rozczarowanie nieszczerością Michała (Paweł Deląg) sprawiły, że Chodakowska zapragnęła jak najdalej uciec od wszystkich problemów z mężczyznami. Zdecydowała się ona wyjechać na jakiś czas do swojego ojca Adama (Krzysztof Warunek), do Francji.

Wyjazd Chodakowskiej do Paryża miał ścisły związek z ciążą i urlopem macierzyńskim grającej ją aktorki. Produkcja zapewniła, że po przerwie Barbara Kurdej-Szatan wróci na plan "Emki".

Ale to nie koniec nagłych zniknięć!

Z 1580. odcinka "M jak miłość" (emisja we wtorek 6 kwietnia o godz. 20.55 w TVP2) widzowie nieoczekiwanie dowiedzą się, że do wyjazdu do Australii tym razem szykują się Mateusz z Lilką! Na dodatek okaże się, że młodzi postanowili skrzętnie ukryć przed najbliższymi, że nie chodzi im tylko o wizytę u rodziny i zwiedzanie świata! Na jaw wyjdzie, że zamierzają zostać za granicą dłużej - aż do czasu, gdy zarobią na własne mieszkanie! Czyli nawet kilka lat!  

Inicjatorką tego wyjazdu będzie Liliana, która na start w Australii pożyczy pieniądze od swojego biologicznego ojca Jacka (Tomasz Sobczak). W tym miejscu na usta ciśnie się pytanie, co dalej z Lilką i Mateuszem?

Jak udało się nam dowiedzieć, Krystian Domagała aktualnie przygotowuje się do egzaminu maturalnego, a Monika Mielnicka studiuje psychologię. Można więc domniemywać, że oboje potrzebowali więcej czasu na naukę.
- Fani Lilki i Mateusza zobaczą ich jeszcze w naszym serialu - uspokaja Karolina Baranowska, odpowiedzialna za publicity "M jak miłość", ale szczegółów nie chce zdradzić, by nie psuć widzom przyjemności oglądania. 


Jak się okazuje, widzowie będą się musieli pożegnać także z jedną z ulubionych bohaterek - Izą (Adriana Kalska).

Jako pierwsi zdradzamy, że w 1579. odcinku "Emki" (emisja we wtorek 30 marca o godz. 20.55 w TVP2) Szymek (Staś Szczypiński) poprosi Izę, by pogodziła się w końcu z Marcinem (Mikołaj Roznerski) i wyzna, że w tym roku właśnie taki "prezent" chciałby dostać od świętego Mikołaja...

Aleksandra (Małgorzata Pieczyńska) przeprosi synową za to, jak wcześniej ją potraktowała - gdy tylko dowiedziała się o zdradzie.

Tymczasem Iza zostawi dzieci pod opieką teściowej... i wyjedzie do Asi do Francji!

Do Marcina napisze tylko krótki list - który ten dostanie od matki, gdy wróci do domu, gotów na to, by się w końcu z żoną pogodzić.

Czy to oznacza, że Adriana Kalska na dobre żegna się z serialem? Czekajcie na kolejne newsy!


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy