Albo ja, albo Madzia!
Majka Chojnacka postawi Pawłowi Zduńskiemu ultimatum: albo zerwiesz z Madzią jakiekolwiek kontakty, albo koniec z nami!
Wkrótce wyjdzie na jaw, że Majka Chojnacka ma obsesję na punkcie Madzi Marszałek. Jej chorobliwa zazdrość zacznie nie bez powodu irytować Zduńskiego. W 724. odcinku "M jak miłość" (emisja we wtorek 16 lutego) pożali się nawet bratu Piotrkowi (Marcin Mroczek) na irracjonalne zachowanie narzeczonej.
Zdradzamy, że Majka dozna bardzo poważnej kontuzji nogi. Do tego stopnia, że ortopeda zabroni jej chodzić! Ale ona nie będzie trzymała się jego zaleceń i pójdzie na ślub Kingi (Katarzyna Cichopek) z Piotrkiem.
"Muszę za wszelką cenę pójść na ten ślub, bo tam Piotrek spotka się z Madzią" - wyzna Majka swojej mamie Bożenie (Beata Buczek-Żarnecka).
Chojnacka zorientuje się, że Madzia jest problem i postanowi niezwłocznie porozmawiać z Pawłem na temat zazdrości córki.
"Po tym, jak porzuciłam ją w dzieciństwie, Majka panicznie boi się zdrady i odrzucenia" - wyjaśni Chojnacka.
Tymczasem okaże się, że Halina (Marta Klubowicz), mama Madzi, ma sepsę. Pomóc może jej tylko bardzo drogi lek. Paweł poprosi Majkę, by pożyczyła pieniądze, które odkładali na ślub.
"Owszem" - zgodzi się Majka. "Ale pod warunkiem, że ograniczysz z nią swoje kontakty i pozwolisz, by w przyszłości pomagali jej inni".
Co w tej sytuacji zrobi Paweł? Zdradzam, że ostatecznie Majka wyjedzie z mamą za granicę...