M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Agnieszka Perepeczko samotnie świętowała urodziny na końcu świata

Agnieszka Perepeczko, która w pamięci polskich telewidzów na zawsze zapisała się rolą Simony w "M jak miłość", właśnie skończyła 78 lat. Niestety, urodziny musiała świętować samotnie, zamknięta w swym domu w Melbourne... "Imprezę", jaką sobie urządziła, udokumentowała w mediach społecznościowych pikantnym zdjęciem!

Agnieszka Perepeczko z pewnością do końca życia wspominać będzie 78. urodziny jako... nietypowe i niezwykłe. Toast za swoje zdrowie aktorka wznieść bowiem musiała w samotności!

- To były urodziny niezwykłe, samotne, ale w sercu radość, nadzieja, miłość - wyznała na Instagramie pod zdjęciem, do którego zapozowała z butelką szampana między odzianymi jedynie w seksowne pończoszki nogami.

Pod pikantną urodzinową fotką gwiazdy od razu pojawiło się mnóstwo życzeń i komplementów. Jedna z fanek niezapomnianej Simony z "Emki" napisała, że aktorka - mimo iż już od lat mogłaby wieść żywot emerytki - inspiruje młode dziewczyny, by wychodziły ze swych mysich dziurek i czerpały z życia pełnymi garściami.

Reklama

Agnieszka Perepeczko, która w Australii mieszka już prawie 40 lat, ale każde wakacje spędza w Polsce, zdaje sobie sprawę, że tego lata z powodu pandemii koronawirusa najprawdopodobniej nie będzie mogła przylecieć do ojczyzny. Nie narzeka jednak na swój los.

- Jeżeli coś idzie nie po mojej myśli, nie załamuję się, bo wiem, że jutro będzie nowy dzień, że będzie świetnie, że dam radę - twierdzi.

Aktorka powiedziała kiedyś w wywiadzie, że optymizmu i patrzenia na świat przez różowe okulary nauczyła się w Melbourne.

- Uciekając w 1981 roku z Polski na drugi koniec świata, wiele ryzykowałam, ale z perspektywy czasu wiem, że mi się to opłaciło. Udało mi się tu, w Australii, uodpornić na różne przeciwności losu, nauczyć ciężkiej pracy i nabrać pewności siebie - stwierdziła niedawno, pytana o życiowy bilans zysków i strat.

- Choć jestem więcej niż dojrzała, nie miewam depresji, wielkich stresów i wiecznie skrzywionej miny. Nie narzekam na wszystko i wszystkich dookoła... Po prostu cieszę się z tego wszystkiego, co dostaję od losu - dodała.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy