M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 392115
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

20 lat "M jak miłość": Anna Mucha zdradza, co zawdzięcza serialowi

​Anna Mucha wspomina, że dzięki "M jak miłość" poznała ludzi, którzy są lojalni i wspierający. Dzień 20. urodzin serialu spędziła, jakżeby inaczej, na planie tej produkcji, biorąc udział w zdjęciach. Z powodu pandemii ekipa nie mogła sobie pozwolić na szampańską zabawę. Było natomiast wiele wspomnień i gratulacji. Patrząc na swoją przygodę z tym serialem, Anna Mucha szczególnie docenia fakt, że spotkała tu ludzi, którzy stali się jej bliscy, nieraz okazując jej lojalność i wsparcie.


W środę, 4 listopada minęło 20 lat od emisji pierwszego odcinka jednego z najpopularniejszych polskich seriali, "M jak miłość". W dzień jubileuszu na planie tej produkcji było nadzwyczaj spokojnie. "Niestety pandemia zabrała nam przyjemność wspólnego celebrowania. Dwa lata temu, gdy mieliśmy 18-tkę, była huczna impreza. W tym roku zostaliśmy tego pozbawieni. Ale najważniejsze jest to, że wciąż możemy pracować przy serialu, a także to, że wszyscy jesteśmy zdrowi" - mówi PAP Life Anna Mucha.

Mucha pojawiała się w obsadzie "M jak miłość" w 2003 r. Postać Magdy Marszałek, którą kreuje, kilka razy znikała ze scenariusza, ale zawsze wracała. Ten projekt jest ważny dla Muchy nie tylko dlatego, że pozwala jej się rozwijać aktorsko, ale także z powodu ludzi, których okazali jej wielu dobroci.

Reklama

"Pamiętam, jak przyszłam kiedyś do Ilony Łepkowskiej (pomysłodawczyni serialu i przez wiele lat jego scenarzystka) z jakimś swoim osobistym problemem, którego nie byłam w stanie rozwiązać i powiedziałam jej, że muszę wziąć sobie wolne, bo sobie nie radzę. Pani Ilona okazała mi pełne zrozumienie i napisała w scenariuszu, że moja postać wyjeżdża. Jednocześnie pozwalając mi wrócić" - wspomina Mucha.

"To jest piękne w tym serialu, że można tu spotkać ludzi, którzy cenią sobie lojalność. Nigdy nie odczułam jakieś presji na sobie. Zawsze odczuwałam olbrzymie wsparcie i zrozumienie dla tego, co się działo w moim życiu prywatnym. Tadeusz Lampka był pierwszą osobą z producentów, która po tym, jak urodziłam dzieci, zadzwonił do mnie i powiedział, że jestem mile widziana z powrotem na planie, że przygotują dla mnie, jako świeżo upieczonej matki, odpowiednie warunki" - opowiada aktorka.

Aktorka wspomina, że gdy dostała propozycję, by uczestniczyć w wątku młodych studentów w "M jak miłość", nie wiedziała do końca, czego się spodziewać, czy będzie to epizod, czy dłuższa przygoda. "Pamiętam swój pierwszy dzień na planie, kiedy kręciliśmy na Placu Politechniki w Warszawie - tam mieliśmy rozstawiony camp. Byłam wtedy oszołomiona, jeszcze nie wiedziałam, co i jak. Podeszła do mnie Kasia Cichopek, przedstawiła się. Po czym wzięła mnie za rękę i powiedziała: +Choć pokażę ci, gdzie jest nasz wodopój, gdzie się zawsze spotykamy+. I to jest gest, który do dziś z czułością wspominam. Zwłaszcza że u mnie przez żołądek do serca... Ta sytuacja dużo mówi o mojej relacji z Kasią, o tym, w jakim dobrym towarzystwie się znalazłam" - mówi Mucha. W kolejnych latach zdarzyło się nawet, że ekipa zrobiła aktorce imprezę niespodziankę z okazji jej urodzin. Co znamienne, w dzień jubileuszu serialu, aktorka miała zdjęcia właśnie z Cichopek - Mucha uważa to za cudowny zbieg okoliczności.

"Na planie +M jak miłość+ znalazłam przyjaciół, znalazłam ludzi mi bliskich, ważnych" - gwiazda wyznała w relacji na Instagramie. W dzień jubileuszu zwróciła się też do fanów serialu: "Bardzo serdecznie dziękuję wam za te 20 lat i mam nadzieję, że przez następne 20 lat będziemy mogli wam towarzyszyć. A nawet o jeden dzień dłużej. Całuje was mocno, wszystkiego najlepszego. Buziaki. I niech miłość zwycięży i będzie z nami" - zwróciła się do fanów serialu w dniu jego 20. urodzin.


PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy