15 lat "M jak miłość": Zmęczony senior gra dalej!
Zdjęcia rozpoczęły się 25 sierpnia, a pierwszy odcinek wyemitowano 4 listopada 2000 roku. Serial skradł serca widzów. Dziś ogląda go 6 mln osób.
Nie wszyscy pewnie pamiętają, co wydarzyło się w pierwszym odcinku "M jak miłość". Przypominamy. W Grabinie Barbara i Lucjan Mostowiakowie obchodzili 40. rocznicę ślubu i córki szykowały im z tej okazji przyjęcie.
Po roku nieobecności do domu wrócił "syn marnotrawny" - Marek. Rodzina musiała podjąć decyzję, czy mu wybaczyć wcześniejsze błędy. Tak się zaczęło, a potem było samo życie...
Telewidzowie razem z bohaterami przeżywali wszystko, co działo się w rodzinie Mostowiaków, u ich przyjaciół i znajomych. Cieszyły nas śluby i narodziny, złościły zdrady i intrygi, roniliśmy łzy z powodu tragicznych wydarzeń.
Mieliśmy także swoich ukochanych odtwórców ról. Jednych uwielbialiśmy, innych... mniej. Przez 15 lat emisji zwiększała się obsada, bo przybywało nowych wątków.
Niektórzy aktorzy, tacy jak Małgorzata Kożuchowska, pożegnali się z serialem. Małgorzata Pieńkowska, grająca od początku Marysię, wróciła na plan po dwóch latach przerwy.
Ku radości telewidzów, planu "M jak miłość" nie opuszcza "stara gwardia". Pani Teresa Lipowska zapewnia, że będzie grała tak długo, jak będzie potrzebna.
Witold Pyrkosz, który w tym roku kończy 89 lat, odczuwa już zmęczenie. - Nie uczy się scenariusza, czyta go na kilka minut przed nagraniem i potem improwizuje, ale dobrze mu wychodzi - mówią na planie. Najważniejsze, że nadal go oglądamy.
- Mam dobrą pracę i nie zamierzam z niej rezygnować - wyznaje Kacper Kuszewski. Kasia Cichopek, która trafiła na plan, mając niespełna 18 lat i miała zagrać tylko w kilku odcinkach, została 15 lat. Stała się gwiazdą i nadal będzie Kingą. Zostają też bracia Mroczkowie.
Twórcom serialu gratulujemy i czekamy na nowe odcinki.
HŚ