Podbój Anglii? Trudna sprawa...
"Podbój Anglii, mając na głowie rodzinę, jest czymś trudnym" - o swojej roli Romana w serialu opowiada Marcin Tyrol.
Bohater Marcina Tyrola, wraz z Andrzejem i Anią, prowadzą firmę gastronomiczno-cateringową w Londynie. Dla Romana nie jest to szczyt ambicji a emigracyjne położenie wcale nie pomaga:
"Współczuję mu - to marzyciel, którego rzeczywistość brutalnie sprowadza na ziemię. Wciąż nie wiem o nim wszystkiego. Z jednej strony próbuje być odpowiedzialny, stateczny, z drugiej ma potrzebę niezależności. Troszczy się o żonę i dziecko, ale chce działać po swojemu. Ryzykuje więc, aby poczuć smak zdobywania" - mówi Tyrol.
Skąd problemy Romana? "Romek pozostaje pod presją rodziny. Szuka sposobu, by szybko zarobić i wykazać się jako ojciec. Przez to staje się trudnym partnerem dla Niny i Andrzeja." - kontynuuje aktor i dodaje: "Robienie interesów to zawsze ciężka próba dla przyjaciół. A zwłaszcza tych, którzy mają tak odmienne cele. Romek potrzebuje pieniędzy natychmiast. Ciągle nie potrafi spełnić oczekiwań najbliższych".
"Podbój Anglii, mając na głowie rodzinę, jest czymś trudnym. W takiej sytuacji szybko zaczyna mu brakować czasu na miłość. Jest na froncie, bez wsparcia, a to niestety sprzyja utracie miłości. Ma dużo kłopotów i ciągle ten sam dylemat: pozostać na wyspach i walczyć o marzenia? Czy wracać w poczuciu klęski i wpasować się w świat przyszykowany przez teściów? W takiej sytuacji trudno o happy end… " - tak według Tyrola emigrację widzi jego bohater.
Ciekawe kiedy scenarzyści odmienią jego los...
Zobacz zwiastun drugiej serii "Londyńczyków":