Linia życia
Ocena
serialu
8,3
Bardzo dobry
Ocen: 371
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Wraca do teatru?

"Noszę się z zamiarem powrotu na scenę, odkąd skończyłem pracować w Krakowie przy 'Majce'" - zdradza w wywiadzie Tomasz Ciachorowski.

Czym jest dla Ciebie rodzina? Z jakiej jesteś rodziny?

Kiedy myślę o rodzinie, myślę o swoich korzeniach. To w jakich warunkach i jak byliśmy wychowywani, w jakiś sposób nas stygmatyzuje. Ciągle odkrywam w sobie cechy swoich rodziców. Rodzice sprawili, że zarówno ja jak i moje rodzeństwo wyrośliśmy na zaradnych, odpowiedzialnych ludzi i jestem im za to wdzięczny.

Jak dbasz o zdrowie? Jak się odżywiasz?

Z tym bywa różnie. Z jednej strony staram się uważać na to co jem, a z drugiej nie potrafię sobie odmówić hamburgera albo hot-doga. Stanowczo za mało dbam o swoje zdrowie, ale za każdym razem gdy sobie pofolguję, sumiennie odpokutowuję to na siłowni.

Reklama

Jakie hobby?

Nie interesuje mnie kolekcjonowanie rzeczy. Wolę je "konsumować", przeżywać. Muszę być na bieżąco z aktualnymi wydarzeniami kulturalnymi. Staram się nie omijać ciekawych wystaw, premier filmowych i propozycji teatralnych. Uzależniłem się też od kilku amerykańskich seriali. Zadarza się że zarywam noc oglądając najnowszy sezon Dr.Housa.

Jaka jest twoja największa słabość?

Cierpię na chroniczny brak asertywności. Prześladuje mnie lęk, że sprawię komuś przykrość, więc często robię coś wbrew mojej woli. Cieszę się, że w serialu "Linia życia" gram taką postać jak Igor. Uczę się od niego konsekwencji i szacunku do własnych wyborów.

Co daje ci największą satysfakcję?

Największą satysfakcję daje mi poczucie dobrze wykonanych obowiązków, nie tylko zawodowych. Raz na jakiś czas robię sobie bilans tego co udało mi się popchnąć do przodu. Lubię odnosić zwycięstwa nad swoimi słabościami. Jeśli postawię sobie w życiu jakiś cel to usilnie do niego dążę.

Ulubione sposoby spędzania wolnego czasu?

Kiedy mam przerwę od pracy, próbuję się wyciszyć, uspokoić. Z reguły po dwóch dniach zaczyna mnie nosić. Zdecydowanie wolę aktywny wypoczynek. Kiedy jedno zajęcie zaczyna mnie nudzić, spontanicznie angażuję się w inne.

Ulubiony kierunek wypraw wakacyjnych - i dlaczego? Wymarzone wakacje? Plany na najbliższe wakacje?

Ciągnie mnie na południe Europy. Spędziłem już wakacje na Costa Brava i w Toskanii. Teraz marzę żeby pojechać na południe Francji, do Prowansji. Na mojej liście jest też Chorwacja i Grecja.

Opowieść o rodzinnym mieście?

Z przyjemnością wracam do Gdańska. To moje gniazdo. Tam dorosłem, tam spędziłem 25 lat swojego życia. Zawsze będę darzył to miejsce ogromnym sentymentem. Dopiero teraz, po latach kiedy mieszkam setki kilometrów od wybrzeża, doceniam przywilej mieszkania nad morzem. Kiedyś koleżanka poprosiła mnie w liście, żebym napisał jej jak wygląda morze zimą. Miałem kilkanaście lat i po raz pierwszy wybrałem się nad zatokę zimą. Była cała skuta lodem. Ten widok zrobił na mnie niezatarte wrażenie. Uświadomiłem sobie że warto czasem wychylić się poza czubek własnego nosa.

Ulubione miejsca w Polsce?

Oczywiście rodzinne miasto - Gdańsk. Ale w zasadzie nie ma miejsca,w którym czuję się ewidentnie źle. Lubię miasta, duże aglomeracje. Nie przypadekiem zamieszkałem w Warszawie. Lubię tę nieokiełznaną przestrzeń, ten intelektualny ferment.

Czym jest dla Ciebie ekologia?

Dzisiaj ekologia jest koniecznością. To styl życia, który nie powinien być kwestią wyboru czy dobrej woli. W tej chwili cywilizacja zdążyła poczynić tyle szkód, że jako depozytariusze tej planety jesteśmy zobowiązani, żeby w jakiś sposób Jej zadośćuczynić .

Ja sam nie uważam się za człowieka "eko". Lubię betonową dżunglę. Odnajduję się w niej znacznie lepiej niż w lesie czy na łące i mimo że, bardzo lubię odpoczywać na łonie natury, na co dzień wolę szum miasta.

Czy masz zwierzęta, jakie?

Nie posiadam żadnych zwierząt, co jest moim świadomym wyborem. Spędzając tyle czasu poza domem, byłbym okrutny skazując żywe stworzenie na moją niełaskę. Wolę kaktusy (śmiech).

Czy jesteś kierowcą? Jakim? Najciekawsze przygody za kółkiem?

Uważam się za niezłego kierowcę, choć nogę mam dość ciężką i czasem zbyt brawurowo wchodzę w zakręt co skończyło się kilkoma, na szczęśćie niegroźnymi, stłuczkami. Jako że jestem niecierpliwy, denerwuję na opieszałych kierowców. Nie znoszę stać w korkach.

Co widać przez okno twojego mieszkania?

Z jednej strony mam widok na ruchliwą, warszawską arterię, której sąsiedztwo rekompensuje mi zaciszne, zielone podwórko od strony sypialni.

Gdzie się lepiej pracuje - w Warszawie czy w Trójmieście?

Zdecydowanie wolę pracować przy scenach plenerowych, które w przypadku serialu "Linia Życia" nagrywane są w Trójmieście. Każdy pobyt na wybrzeżu, pomimo napiętego harmonogramu, staram się traktować jak wczasy i wykorzystywać przywilej pracy nad Zatoką Gdańską. Ostatnio udało mi się wraz z żeńskim filarem rodziny Grabowskich wybrać się do Juraty, gdzie spędziliśmy cudowne popołudnie.

Ile jest w Tobie cech charakteru postaci, którą grasz? Czy się utożsamiasz?

Nie mam się za tak wrednego typa jak Igor. Każdy z nas miewa impulsy, tak jak on, żeby wyrządzić komuś krzywdę, żeby się na kimś zemścić, powiedzieć komuś coś przykrego. Zwykle je w sobie tłumimy. Igor daje im upust nie zważając na konsekwencje. Przede wszystkim to mnie od niego różni. Z drugiej strony podobnie jak mój bohater jestem strategiem. Może nie tak bezdusznym jak on, ale staram się stawiać sobie cele, do których z rozmysłem zmierzam.

Z kim Ci się najlepiej pracuje na planie - z aktorów, z ekipy? Kto jest największym żartownisiem, smutasem?

Trafiłem na bardzo udaną rodzinę - rodzinę Grabowskich. Beata Ścibakówna, Jan Monczka, Marta Ścisłowicz i Ola Hamkało to świetna ekipa, z którą praca jest dla mnie przyjemnością i wyróżnieniem. Ogólnie ekipa i obsada "Linii Życia" jest wyjątkowa.

Jakie śmieszne sytuacje zdarzały się na planie?

Czasem zdarza się, że pies, należący do Grabowskich wejdzie nam w kadr. Jest wtedy dużo śmiechu. Bardziej spektakularnych wpadek sobie nie przypominam.

Jakie plany zawodowe?

Teatr. Noszę się z zamiarem powrotu na scenę, odkąd skończyłem pracować w Krakowie przy "Majce". Teraz mam trochę więcej czasu i poczyniłem już pewne kroki w tym kierunku. W teatrze, jako aktor, czuję się bardziej twórcą, który portretuje rzeczywistość w dużo bardziej krytyczny i przemyślany sposób niż to się dzieje na planie serialu.

swiatseriali.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Ciachorowski | Linia życia | Majka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy