Nastały dla niej gorsze czasy
Zasłynęła rolą Kasi w "13 posterunku". Dziś Aleksandra Woźniak nie jest już tak popularna. Czy kiedyś przełamie złą passę?
Ostatnio aktorce szczęście nie dopisuje. Powód? Niemal w tym samym czasie zakończono produkcję dwóch seriali, w których grała, i które zapewne stanowiły źródło jej stałego dochodu. Mowa o "Plebanii" i "Linii życia".
Czy w związku z utratą ról Woźniak wróci do pracy germanistki? To jest bowiem jej zawód wyuczony - dla lingwistyki rzuciła kiedyś Państwową Wyższą Szkołę Teatralną, mimo że aktorstwo było jej pasją odkąd sięga pamięcią. Skąd taka, wydawałoby się, absurdalna decyzja?
- Z tej szkoły zrezygnowałam między innymi dlatego, że oczekiwano ode mnie celibatu zawodowego, nie pozwolono grać w filmach nawet w ferie. Bałam się, że po szkole nie otrzymam już tych szans, które akurat przychodziły do mnie w trakcie studiów - wyjaśnia.
Najbliższa przyszłość zawodowa aktorki zależy od tego, czy dostanie nową ofertę od jakiegoś producenta telewizyjnego. Mimo tego (chwilowego - miejmy nadzieję) braku pracy aktorka wygląda jednak kwitnąco.
Zmieniła kolor włosów na ognistorudy, a piękny uśmiech nie znika z jej twarzy. Co się za tym kryje?
Ostatnio na jednej z imprez Aleksandrę Woźniak widziano w towarzystwie przystojnego wokalisty Grzegorza Wilka z show "Jaka to melodia?". Nie skomentowali wprawdzie, czy łączy ich przyjaźń, czy kochanie, jednak tego na pewno wkrótce się dowiemy.