Kocham cię życie
W najbliższym czasie nie planuje ślubu ani ciąży. Skupi się wyłącznie na karierze.
Nie cichną plotki, że z Tomaszem Ciachorowskim łączy Cię romans nie tylko w serialu. Czy to prawda?
– Powiem tak: bardzo się lubimy. Są to ciepłe relacje, oparte na zaufaniu.
To bardzo dyplomatyczna odpowiedź. Może więc spytam inaczej: czy jesteś już gotowa zmienić stan cywilny?
– W najbliższym czasie nie mam w planach wychodzić za mąż ani rodzić dzieci. Nie rezygnuję z życia osobistego, bo chcę być szczęśliwa i obdarować kogoś tym szczęściem. Ale w tym momencie nastawiam się przede wszystkim na rozwój zawodowy.
To tak, jak bohaterka, którą grasz w Linii życia... Coś jeszcze Was łączy?
– Ja bardzo kocham życie. Ale myślę, że Ewa na swój sposób również.
Rzadko się zdarza, że studentka dostaje główną rolę w serialu. Ale kij zawsze ma dwa końce. Nie boisz się, że już na początku kariery zostaniesz zaszufladkowana jako aktorka serialowa?
– Mam nadzieję, że nie. Zresztą już pojawiają się inne propozycje.
Jak znosisz popularność?
– Bez przesady. Nie czuję jakiegoś szału wokół mnie.
A co ze studiami aktorskimi? Poszły w odstawkę?
– Nie biorę udziału w przygotowaniach do dyplomu. Myślę, że mam pomysł na to, jak obejść tradycyjny sposób ukończenia studiów. Ale na razie więcej na ten temat zdradzić nie mogę.
Rozmawiała: Iwona Kalska.