Lekarze
Ocena
serialu
7,6
Dobry
Ocen: 758
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

To jej "5 minut"!

Pod koniec lipca Magdalena Różczka, czyli Alicja Szymańska z "Lekarzy", kończy 35 lat i ze spokojem może stwierdzić, że osiągnęła sukces. Do pełni szczęścia brakuje jej tylko... miłości!


Zasięga opinii wróżki i marzy o podróżach w czasie. Nie chce się rozebrać do magazynu dla mężczyzn i za komplement przyjmuje słowa, że jest normalna. Cała Magdalena Różczka. Zbyt zwyczajna na kapryśną gwiazdę i zbyt niezwykła na szarą myszkę.

To jej "5 minut"! Reklamy, akcje charytatywne, sesje fotograficzne, a zwłaszcza kolejne propozycje zawodowe. Z powodzeniem zajmuje się też dubbingiem. Ostatnio m.in. podkładała głos w filmie "Oz Wielki i Potężny".

Jest coraz piękniejsza i, jak sama twierdzi, pewniejsza siebie. Wszystko to dzięki "Lekarzom", w których gra doktor Alicję Szymańską. Popularność serialu przerosła oczekiwania producentów, a także samej aktorki. Co ciekawe, rolę zawdzięcza słynnej wróżce.

Reklama

- Nie musiałam nawet o nic pytać, bo ona na wstępie oznajmiła 'Zastanawiasz się nad dwiema propozycjami zawodowymi. Ta druga jest niepewna, a tę pierwszą szybciuteńko sobie zaklep' - zdradza. I tak Magdalena Różczka została Alicją Szymańską.

- Moje "studia medyczne" w "Lekarzach" trwały trzy miesiące - śmieje się teraz. - Ostatnio widziałam się z kuzynką Karoliną, która po sześciu latach medycyny idzie właśnie na staż. Zażartowałam: "Widzisz, a ja już zajmuję się transplantologią!".

Różczka pochodzi z Nowej Soli, gdzie mało kto marzy o karierze gwiazdy filmowej. Jej się udało, chociaż nie było łatwo. Miała zaledwie 10 miesięcy, kiedy rozstali się jej rodzice. Powodem był nałóg ojca.

Mała Magda wychowywała się otoczona miłością mamy. Dziś mówi, że miała szczęśliwe dzieciństwo. Wiele zawdzięcza też dziadkom ze strony mamy. - Dziadek był kościelnym. Babcia szyła ubranka dla aniołków z szopki - wspomina...

W przedszkolu Różczka była śmiałą dziewczynką. Gdy wychowawczyni tylko zaczynała zadawać pytanie, ona natychmiast podnosiła rękę. - Ale już w szkole wolałam nie rzucać się w oczy. I tak jest do dziś - przyznaje.

Mimo nieśmiałości trafiła do amatorskiego teatru Terminus A Quo w rodzinnym mieście. - Ten teatr to było całe moje życie, ale nikt łącznie ze mną nie wpadł na to, że wyniknie z tego coś poważnego - przyznaje.

Po maturze zdawała na informatykę w Zielonej Górze. Po pół roku przeniosła się na socjologię. Tam jednak też nie zagrzała długo miejsca. Wreszcie dotarło do niej, co tak naprawdę chce robić w życiu. Złożyła dokumenty do wszystkich uczelni państwowych, na których jest wydział aktorski. Dostała się do warszawskiej.

Popularność, którą ostatnio zdobyła dzięki roli lekarki, wykorzystuje głównie w działalności charytatywnej. Współpracuje m.in. z Interwencyjnym Ośrodkiem Preadopcyjnym w Otwocku.

- Historia każdego malucha rozkłada na łopatki - mówi ze smutkiem. Los dzieci jest jej szczególnie bliski. Zwłaszcza od kiedy sama została mamą. Niestety, mimo wielkich chęci nie udało jej się ustrzec córki przed rozpadem rodziny. Aktualnie aktorka jest w trakcie rozwodu z mężem, Michałem Marcem.

Mała Wanda wypełnia jej życie, tak jak kiedyś ona swojej mamie. Poza tym pracuje na planie nowych sezonów "Lekarzy" i "Czasu honoru". Nie grozi jej więc nuda.


Marzena Juraczko

Teleświat
Dowiedz się więcej na temat: Lekarze | seriale | Magdalena Różczka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy