Różczka: Mogłabym być chirurgiem
- Alicja jest takim lekarzem, jakim ja chciałabym być, gdybym była lekarką - mówi Magdalena Różczka o bohaterce, którą gra w serialu "Lekarze". Aktorka opowiedziała o tym, jak czuje się w nowej roli i za co lubi swoją pracę.
W nowym serialu TVN "Lekarze" gra pani główną bohaterkę. Kim jest Alicja Szymańska?
- Alicja, jest młodym, ambitnym chirurgiem, marzy o transplantologii, sukcesie zawodowym i szczęściu osobistym. Poznajemy ją, kiedy musi zapomnieć o dotychczasowych planach i całkowicie zmienić swoje życie. W pierwszym odcinku Alicja mówi, że nigdy nie odpuszcza i faktycznie taka jest. Twarda i konsekwentna.
Lubi pani swoją postać?
- Moja bohaterka jest bardzo oddana swojej pracy. Jest skupiona na tym by się rozwijać, a jednocześnie nie zapomina o swoich pacjentach. Traktuje ich jak ludzi, a nie jak przypadki i przejmuje się ich losami. Alicja jest takim lekarzem, jakim ja chciałabym być, gdybym była lekarką.
Myślała pani kiedyś o medycynie?
- W dzieciństwie na pewno myślałam o innych zawodach, ale nigdy nie marzyłam o tym żeby zostać lekarką. Później, kiedy chciałam rozsądnie wybrać swoja przyszłość również przychodziły mi do głowy różne pomysły, ale jestem pewna, że wybrałam zawód, który miałam wykonywać... Dzięki aktorstwu mogę być prawnikiem, architektem, kimkolwiek i czasem mam wrażenie, że ten zawód daje mi kilka żyć.
"Lekarze" to serial medyczny, posługujecie się specjalistycznym językiem. Sprawiał pani trudności?
- Zazwyczaj bardzo szybko uczę się tekstów. Czasem wystarczy, że przeczytam scenariusz tylko raz żeby go zapamiętać, ale tym razem nie było tak łatwo. Przyswojenie sobie specjalistycznego języka medycznego, porównałabym do nauki tekstu w języku japońskim... Trudno jest nauczyć się tekstu w języku, którego się nie rozumie, a do tego używać go tak, jakby władało się nim od dziecka. W tym przypadku trochę tak było.
A widok krwi i narządów wewnętrznych, które pokazywane są bardzo realistycznie nie przerażał?
- Nigdy wcześniej nie miałam okazji sprawdzić, czy mam lęk przed krwią. Na etapie przygotowań do serialu mieliśmy konsultacje i spotkania z lekarzami, ale też uczestniczyliśmy w obchodach i w prawdziwych operacjach w szpitalu na Banacha w Warszawie. Okazało się, że ja nie mam z tym żadnego problemu i spokojnie mogłabym być chirurgiem...
Ogląda pani amerykańskie seriale medyczne?
- Bardzo rzadko. Dopiero, kiedy dostałam tę rolę z ciekawości kilka zobaczyłam, żeby nauczyć się czegoś od mistrzów. Bardzo spodobał mi się serial "Chirurdzy" i myślę, że "Lekarze" dorównują mu poziomem. Widziałam pierwszy odcinek po montażu i bardzo, ale to bardzo mi się podoba. Oglądając go wzruszyłam się i uśmiechnęłam. A co najważniejsze okazał się bardzo wciągający.
Rozmawiała: Emilia Klepacka (PAP Life)