"Lekarze": Katarzyna Bujakiewicz mówi o sobie "poznańska pyra"!
Urodziła się i dorastała w Poznaniu. Dziś tam mieszka. Z Katarzyną Bujakiewicz o jej miłości do rodzinnego miasta i życiu na walizkach rozmawiała Beata Biały.
Aktorka przyznała, że lubi Poznań i nigdy nie chciała z niego uciec. Nawet, gdy mieszkała w innych miastach, powracała w swoje rodzinne strony: "To moje miasto. Tutaj się urodziłam, dorastałam, tu są moje ulubione miejsca, znajomi... I choć właściwie wciąż jestem w podróży, lubię tu wracać. Nawet kiedy mieszkałam w innych miastach, gdy mi było źle, uciekałam do Poznania. To bardzo przyjazne miejsce. Czas biegnie inaczej, jakby wolniej trochę."
Dodała także, że odpowiada jej życie w drodze, pomiędzy Poznaniem a Warszawą: "Kiedyś czytałam "Kwiat pustyni". Bohaterka książki, Waris, urodziła się w Somalii, w plemieniu pustynnych wędrowców. Gdy została modelką, śmiała się z koleżanek, które narzekały na życie na walizkach. A dla niej to było naturalne, bo tak żyli jej przodkowie. I choć, oczywiście, nie mam takiego pochodzenia, też jestem nomadką. Torbę mam właściwie cały czas spakowaną, zebranie reszty rzeczy zajmuje mi kilka minut." Jednak mimo życia na walizkach, podkreśla: "Jestem poznanianką z krwi i kości. Taka ze mnie poznańska pyra."
Katarzyna Bujakiewicz zdradziła także, gdzie można ją spotkać: "Uwielbiam Stary Browar, okolice Malty, gdzie jest jezioro, ścieżka do biegania, place zabaw dla dzieci, stok narciarski. Lubię zanurzyć się w uliczki wokół Starego Rynku, wstąpić do kawiarni Camea na deser i kawę lub do Cafe Soho na najlepsze brownie w mieście."
Jaki był jej poznański dom? Czy ma "węża w kieszeni"? Co sądzi o Poznaniu i jego mieszkańcach? Przeczytajcie cały wywiad z aktorką w 10. numerze "Olivii".