Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10732
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Zmiennicy": Twórcy kultowego serialu zakpili z ofiar tragedii?

We wtorek mija dokładnie 35 lat od premiery serialu "Zmiennicy" Stanisława Barei. Kultowa produkcja o przygodach warszawskich taksówkarzy okazała się telewizyjnym przebojem. Niestety, reżyser serialu nie doczekał premiery - zmarł kilka miesięcy przed emisją.

"Zmiennicy" to kultowy serial Stanisława Barei ukazujący w krzywym zwierciadle PRL-owską rzeczywistość. Tym razem jednak poznajemy pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Taksówkowego, gdzie do pracy aplikuje młoda dziewczyna, Kasia (Ewa Błaszczyk). Niestety ze względu na to, że kobiety nie mogą pracować w MPT, zostaje ona odesłana z kwitkiem.

Ostatecznie, przebrana za Mariana Koniuszko, syna prezesa firmy, w której wcześniej pracowała, wygrywa rekrutację. Kasia, jako mężczyzna, zostaje zmiennikiem Jacka Żytkiewicza (Mieczysław Hryniewicz), który oczywiście nie wie o całym przekręcie.

Reklama

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Nie chciała grać z przyklejonym wąsikiem?

Jadwiga Jankowska-Cieślak była świeżo po zakończeniu zdjęć do serialu "Jan Serce", w którym zagrała niezapomnianą Kalinę "Mgiełkę", gdy Stanisław Bareja zaproponował jej główną rolę w "Zmiennikach". W tym samym czasie aktorka dostała też ofertę wcielenia się w Antoninę Dziwisz w "Przesłuchaniu" Ryszarda Bugajskiego oraz występu w węgierskim filmie "Inne spojrzenie" Károlya Makka. Najpierw odrzuciła propozycję Bugajskiego (rolę przyjęła Krystyna Janda), potem przez kilka tygodni zastanawiała się nad pozostałymi dwoma projektami, do udziału w których została zaproszona...

"Musiałam wybierać, czy główna rola, ale na Węgrzech, czy serial w Polsce. Wybrałam Węgry" - wspomina.

Stanisław Bareja zaoferował Jadwidze Jankowskiej-Cieślak rolę Kasi niemal pięć lat przed tym, jak na planie "Zmienników" padł pierwszy klaps.

"Zwrócił się do mnie z tą propozycją dużo wcześniej, niż nakręcił sam serial, który zresztą wtedy, na etapie przygotowań, nosił jeszcze tytuł 'Zawód - taksówkarz'" - opowiadała aktorka w wywiadzie dla "Repliki".

Znajomi Jadwigi byli przekonani, że odrzuciła rolę, bo nie chciała być kojarzona z... przebierankami. Wydawało się jej, że Bareja chce nakręcić coś w stylu "Poszukiwanego poszukiwanej" - filmu, który dziesięć lat wcześniej odniósł oszałamiający sukces głównie dzięki grającemu w nim w kobiecych ciuszkach Wojciechowi Pokorze.

"Odrzucenie przeze mnie roli w 'Zmiennikach nie miało nic wspólnego z niechęcią do grania w męskim stroju i z przyklejonymi wąsami" - stwierdziła po latach aktorka, dodając, że jedynym powodem jej odmowy była propozycja pracy na Węgrzech.

Za rolę w "Innym spojrzeniu" Jadwiga Jankowska-Cieślak zdobyła w 1982 roku - jako pierwsza Polka - Złotą Palmę na Festiwalu Filmowym w Cannes. Osiem lat później sukces ten powtórzyła Krystyna Janda, która Złotą Palmę dostała za rolę w "Przesłuchaniu", którą to rolę odrzuciła... Jadwiga Jankowska-Cieślak.

Ewa Błaszczyk: Była narzeczoną scenarzysty "Zmienników"

Rolę Kasi dostała Ewa Błaszczyk, która była wtedy narzeczoną Jacka Janczarskiego, czyli... współautora scenariusza "Zmienników".

"Jadzia była zajęta, a ja byłam pod ręką. Wygrałam akurat wtedy nagrodę na Festiwalu Filmowym w Gdyni i byłam na fali. A ponieważ mieszkałam w domu scenarzysty, no to łatwo było po mnie sięgnąć" - mówi Ewa Błaszczyk.

"Do dzisiaj wielu widzów kojarzy mnie jedynie ze 'Zmienników', tak jakbym nic innego w życiu nie zrobiła. Ale trudno się temu dziwić, skoro serial oglądała cała ówczesna Polska" - dodaje aktorka.

Obsadzenie roli Kasi nie było jedynym "obsadowym" zmartwieniem Barei. Reżyser wymarzył sobie, by Jacka Żytkiewicza - zmiennika Kasi - zagrał Krzysztof Stelmaszyk. Aktor wziął nawet udział w zdjęciach próbnych i wypadł znakomicie, ale ostatecznie wycofał się z udziału w serialu. Kolejnym kandydatem do roli kierowcy taksówki numer 1313 był Cezary Harasimowicz, ale w końcu Stanisław Bareja zdecydował się na Mieczysława Hryniewicza. Harasimowicz dostał na otarcie łez rolę kierowcy prezesa Kłuska (Wojciech Pokora).

Mieczysław Hryniewicz: Aktor z prawem jazdy

Mieczysław Hryniewicz zdradza, że bardzo mu na tej roli zależało, a jednym z warunków, by ją dostać, było posiadanie prawa jazdy.

"Sprawdzono moje umiejętności. Wcześniej pomyślnie przeszedłem zdjęcia próbne. W trakcie zdjęć na planie wszystko szło gładko. Obyło się bez wypadków i stłuczek, a od czasu do czasu zastępował mnie doświadczony kaskader" - opowiada aktor, dodając, że początkowo zaplanowano tylko... osiem odcinków.

"Pracowałem z czołówką polskich aktorów. To dzięki nim i ich wspaniałej grze nakręcono dodatkowe siedem. Zachwycony ich komediowym talentem operator nie mógł z wrażenia wyłączyć kamery. A dla mnie obecność na planie takich tuzów jak Irena Kwiatkowska, Bronisław Pawlik czy Krzysztof Kowalewski była niesamowicie mobilizująca. Cieszyłem się, że mogę podpatrzeć, jak świetnie grają czy improwizują" - mówi serialowy Jacek Żytkiewicz, dla którego "Zmiennicy" są ciągle doskonałym zapisem pełnej absurdów PRL-owskiej rzeczywistości.

"Pan Bareja był oszczędny w słowach. Zapamiętałem go jako fantastycznego reżysera, który posiadał poczucie humoru i duży dystans do siebie" - wspomina Mieczysław Hryniewicz.

Koszulki Levis'a były podróbkami

W obsadzie serialu znalazł się też gwiazdor "Rancza" Piotr Pręgowski (który wystąpił wcześniej u Barei w "Misiu" w roli gońca). W "Zmiennikach" wcielił się w tajskiego studenta i przemytnika Krashana. Aby wiarygodnie wcielić się w Azjatę, Pręgowski musiał przy pomocy charakteryzatorów malować wszystkie widoczne partie skóry i wyskubać brwi.

"Pręgowski przed studiami trenował zapasy. Ze sportu wyczynowego zrezygnował, ale sportowa żyłka pozostała. W czasie zdjęć w Bangkoku dał się skusić na pojedynek w stylu tajskim. Walkę wygrał, ale  - jak twierdzi - stracił ząb" - pisze w książce "Kultowe seriale" Piotr K. Piotrowski.

"Słynący z ekonomicznego podejścia do realizacji filmów Bareja nie tylko zaoszczędził na zagranicznym aktorze, angażując Piotra Pręgowskiego, ale i do minimum ograniczył koszt wyjazdu i pracy ekipy w Bangkoku. Sam zagrał Krokodylowego, który kieruje przemytem narkotyków. Jak mówi reżyser Waldemar Barewicz (grany przez Zdzisława Wardejna): 'Reżyseria jest sztuką rezygnacji'" - przypomina Piotrowski.

Bareja oszczędził też na koszulkach z logo Levi's które nosi grany przez Hryniewicza Jacek. "Koszulki zakupiono hurtem na bazarze pod Warszawą. To były podróbki. Sam miałem ich kilka do pracy w serialu, bo przecież zdjęcia trwały stosunkowo długo i jedna by nie starczyła. Po latach, przy jakiejś okazji, poznałem przedstawicielkę firmy Levi's i zażartowałem, że powinni mi zapłacić za reklamę ich produktu. Na co usłyszałem, że to raczej ja powinienem zapłacić grzywnę za kupowanie i używanie podrabianej odzieży. Tak więc na kostiumach Bareja też potrafił zaoszczędzić" - słowa Mirosława Hryniewicza przytacza Piotr K. Piotrowski.

"Zmiennicy": Bareja zmarł przed premierą serialu

Stanisław Bareja nie dożył premiery serialu. Zmarł 14 czerwca 1987 roku, cztery miesiące przed telewizyjną emisją "Zmienników". Nie dożył też poniżających pomówień o... kpiny z ofiar tragedii. 

"W odcinku piątym 'Safari' znalazł się wątek z samolotem do Krakowa, któremu rzekomo odpadło koło i pilot uruchamia procedurę awaryjnego lądowania. 9 maja 1987 rozbił się samolot lecący do Nowego Jorku. W tym samym roku zdecydowano o emisji serialu. W związku z tym niektóre osoby z telewizji sugerowały, że Bareja w cyniczny sposób kpi z ofiar katastrofy. Sytuacja w obliczu tragedii (zginęło 183 osoby) rzeczywiście była niezręczna. Najbardziej ucierpiało dobre imię nieżyjącego reżysera, który był absolutnie bez winy. Sceny z samolotem powstały dwa lata przed katastrofą. To nie Stanisław Bareja zachował się nieodpowiedzialnie, ale decydenci z telewizji" - pisał w książce "Kultowe seriale" Piotr K. Piotrowski. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Zmiennicy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy