Zmarł August Kowalczyk
Aktor znany serialowym widzom z "Janosika", "Chłopów" czy "Stawki większej niż życie" odszedł w niedzielę, 29 lipca. Miał 90 lat.
August Kowalczyk - aktor, reżyser teatralny i filmowy, były więzień obozu koncentracyjnego Auschwitz - zmarł w niedzielę, 29 lipca w oświęcimskim hospicjum, placówce, którą współtworzył dla oświęcimian w podzięce za pomoc więźniom obozu podczas wojny.
Kowalczyk urodził się 15 sierpnia 1921 roku. Zaraz po maturze chciał wstąpić do seminarium, ale jego plany przerwała wojna. Postanowił więc walczyć. Wstąpił do armii polskiej we Francji, ale został aresztowany i przetransportowany do obozu Auschwitz. Za kontakty z cywilami został przeniesiony do dożywotniej kompanii karnej, skąd udało mu się uciec w 1942 roku. Później pod fałszywym nazwiskiem dotarł do Krakowa. Do końca wojny walczył w AK.
Już w 1945 roku zadebiutował na scenie teatralnej. W latach (1945-1952) występował w teatrze Rapsodycznym w Krakowie i w warszawskim teatrze Ludowym (1952-1954). W latach 1954-1962 i 1964-1981 dołączył do aktorów Teatru Polskiego w Warszawie, a w latach 1962-1964 grał w Teatrze im. Adama Mickiewicza w Częstochowie.
Za czasów jego dyrekcji w Teatrze Polskim wystawiono "Fausta", w którym Kowalczyk zagrał rolę Mefista. Ta kreacja została zaliczona do najważniejszych w jego całym dorobku.
Jako aktor filmowy zadebiutował w 1953 roku rolą Zenona w "Piątce z ulicy Barskiej". Potem zagrał także w "Pokoleniu" Andrzeja Wajdy, "Milczących śladach", "Kwietniu", "Rękopisie znalezionym w Saragossie" czy "Epilogu norymberskim", filmie zrealizowanym przez Jerzego Antczaka na podstawie wydarzeń procesów norymberskich (1945-1946).
Widzowie seriali pamiętają Kowalczyka z ról Sturmbahnführera Johanna Dehne w "Stawce większej niż życie", wójta w "Chłopach", austriackiego generała w "Janosiku", jasnowidza w "Wielkiej miłości Balzaka", przeora Wilhelma w "Znaku orła" czy Pułkownika Riveta z "Tajemnicy Enigmy".
Aktor w swoim życiu często powracał do tragicznych wspomnień z Oświęcimia. - Wspominałem. Zawsze starałem się dawać świadectwo w myśl Herbertowego przykazania: "Ocalałeś nie po to, żeby żyć. Masz mało czasu. Musisz dać świadectwo" - mówił na łamach "Dziennika Zachodniego". Swoją obozową przeszłość podkreślał także udzielając się w Towarzystwie Opieki nad Oświęcimiem, Krajowej Radzie Polskiej Unii Ofiar Nazizmu, czy Radzie Fundacji "Polsko-Niemieckie Pojednanie".
Kowalczyk przez wiele lat opowiadał o swoich przeżyciach z Auschwitz podczas specjalnych spotkań organizowanych w kraju i za granicą. Wydał także książkę "Refren kolczastego drutu: trylogia prawdziwa". W 2002 roku został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.