Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10732
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Wzrusza kolejne pokolenia

Postać, którą zagrała przed laty - prostolinijnej i nieco naiwnej wiejskiej dziewczyny - wzrusza kolejne pokolenia widzów. - Coś w tym musi być - komentuje Sławomira Łozińska.

Choć serial "Daleko od szosy" powstał 36 lat temu, to wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością.

- A mnie, od blisko 40 lat, pytają o Bronkę (uśmiech)!

Złości to panią?

- Przez mniej więcej 20 lat miałam dość kojarzenia mnie tylko z tą jedną postacią. Ale potem pomyślałam sobie, że coś w tym musi być, skoro ludzi ta rola tak niezmiennie bawi, wzrusza i ciekawi. Z pokorą i radością powróciłam do opowieści o Bronce i myślę, że tak już będzie zawsze.

Bronka, narzeczona Leszka (Krzysztof Stroiński) była najpiękniejszą dziewczyną we wsi!

Reklama

- Tak wynikało ze scenariusza. Niezwykle strojna, zadbana, z typową dla ówczesnych kobiet nadwyrazistością - te jej wyhennowane brwi jak jaskółcze skrzydła, czy wytapirowane loki upięte w kok, który trzymał się ze trzy dni, usztywniony lakierem! Mieliśmy nawet specjalną sesję fotograficzną uwieczniającą jej eleganckie wcielenia od święta, na zabawę w remizie, czy randkę z Leszkiem. Bo na co dzień Bronka, jak to wiejska dziewczyna, ubierała się zwyczajnie - do roboty.

Pani - rodowita warszawianka - potrafiła się tak odnaleźć się w tym klimacie. Znała pani wcześniej wieś?

- Trudno jest mi sobie przypomnieć. Ale i Warszawa wówczas składała się niemal całkiem z ludności napływowej, tak że łatwo było odróżnić, kto jest ze wsi, a kto z miasta.

Gdzie kręcono zdjęcia plenerowe?

- Pod Łodzią, między Lipinami a Brzezinami, pośród prawdziwych wiejskich chałup i niedaleko Płocka, nad jeziorem Soczewka, gdzie rosły piękne, czereśniowe sady.

Sceny plucia pestkami czereśni w wykonaniu pani bohaterki weszły już do kanonu kultowych scen polskiego filmu. Kto na to wpadł?

- Scenarzyści. Wystarczyło tylko grać, nic nie zmieniać. Historia Leszka, porzuconej przez niego Bronki i nowej miłości, Ani, którą zagrała Irena Szewczyk, powstała na podstawie dziennika ucznia technikum samochodowego w Łodzi, którego nauczycielem był pomysłodawca scenariusza, Henryk Czarnecki.

- Pierwowzór filmowego Leszka, również Leszek, mieszka dziś w Bielsku-Białej, pracuje w fabryce samochodów. Co ciekawe, obaj panowie - prawdziwy Leszek i grający go Krzysztof Stroiński, pozostają ze sobą w kontakcie, ostatnio nawet ten pierwszy przesyłał mi pozdrowienia przez drugiego!

Reżyserem serialu był Zbigniew Chmielewski, zmarły przed trzema laty. Jak pani wspomina współpracę z nim?

- To był człowiek niezwykły - wielkiej kultury, fantazji, dowcipu i wiedzy. I takie były jego filmy, wyrażające się sympatycznym stylem, a jednocześnie głęboką życiową mądrością. Ponadczasowy sukces serialu to w głównej mierze jego zasługa.

 

Rozmawiała Jolanta Majewska

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Kultowe seriale | Daleko od szosy | seriale | Sławomira Łozińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy