"Wakacje z duchami": Tragiczne losy dziecięcych gwiazd
Zanim świat zachwycił się przygodami dzieciaków ze "Stranger Things", polscy widzowie zasiadali przed telewizorami podczas emisji "Wakacji z duchami". Serial mimo upływu lat wciąż bawi kolejne pokolenia młodych widzów. Wielu z nich pewnie zastanawia się, co dzisiaj robią aktorzy z serialu. Nie wszystkim sprzyjał los...
"Wakacje z duchami" Stanisława Jędryki to pełna tajemnic i przygód opowieść dla najmłodszych. Reżyser do produkcji serialu przystąpił niemalże z marszu. Miał już w dorobku przygodową "Wyspę złoczyńców" i bardzo dobrze przyjęty serial "Do przerwy 0:1". To sprawiło, że zaczęto go uznawać za specjalistę od filmów dla dzieci.
W głównych rolach pojawili się Henryk Gołębiewski (Pikador), Roman Mosior (Perełka), Edward Dymek (Mandaryn). Młodzi aktorzy mieli już za sobą debiut w znakomitym filmie "Abel twój brat" Janusza Nasfetera. Sprawdzili się przed kamerą, a Stanisław Jędryka potrzebował właśnie takich trzech chłopców do swojego serialu. Przeszkoda pojawiła się z najmniej spodziewanej strony.
Stanowcze veto postawił reżyser Janusz Nasfeter: "Ja ich odkryłem, to są moi aktorzy i nie oddam ich!" - powiedział. "To, że ja rozmawiałem z Nasfetrem na ten temat, było sprawą mojej dobrej woli. Mogłem powiedzieć, że nie obchodzi mnie jego pogląd na ten temat, złożyć propozycję rodzicom dzieci i nie oglądać się na niego. Chciałem jednak być lojalny. I nagle spotkałem się z takim dziwnym stanowiskiem, że on jest właścicielem tych chłopców. W końcu jednak dogadałem się z Januszem Nasfeterem" - wspominał Stanisław Jędrka. Szczęśliwie udało się porozumieć, a wybór chłopców okazał się strzałem w dziesiątkę.
Oprócz młodych aktorów na ekranie można było zobaczyć gwiazdy ówczesnego kina. "W czołówce moich filmów zawsze wymieniane były nazwiska takich aktorów, że gdyby nawet wystąpiło tylko kilku z nich, mówiono by o doborowej obsadzie" - mówił reżyser po latach.
Serialowego Pikadora zagrał Henryk Gołębiewski. Miał 14 lat, gdy Stanisław Jędryka zaproponował mu rolę w "Wakacjach z duchami" Szybko podbił serca wszystkich na planie. Wszędzie go było pełno, każdemu chciał służyć pomocą. Kolejne role w serialach Jędryki ("Podróż za jeden uśmiech", "Stawiam na Tolka Banana") sprawiły, że stał się najpopularniejszym polskim nastolatkiem.
Jego kariera niespodziewanie skończyła się w 1977 roku, kiedy upomniało się o niego wojsko. Po odbyciu służby wojskowej Henryk Gołębiewski trafił do grupy remontowo-budowlanej. Pracował przez 10 lat jako malarz, tapeciarz, szklarz, stolarz. "O powrocie na plan filmowy w ogóle nie myślałem" - wyznał niedawno. Reżyserzy przypomnieli sobie o nim dopiero 20 lat później... W 1997 roku zagrał w "Sarze", "Historiach miłosnych" i "Bożej podszewce". Przez parę lat angażowano go do epizodów. W 2002 roku odniósł oszałamiający sukces w filmie "Edi". Od tego czasu mieliśmy okazję oglądać go w kilkudziesięciu produkcjach!
Henryk Gołębiewski nie kryje, że zmaga się z chorobą alkoholową. Nałóg zniszczył mu życie... Dopiero niedawno udało mu się definitywnie zerwać z piciem. Twierdzi, że przestał zaglądać do kieliszka, bo bał się, że straci rolę w serialu "Lombard. Życie pod zastaw". Ziutka, w którego wciela się w nagrodzonej Telekamerą "Tele Tygodnia" 2020 produkcji, po prostu uwielbia.
Edward Dymek zagrał w serialu Mandaryna. Był rok młodszy od swojego kolegi z planu. Nie był tak otwarty na innych jak Gołębiewski. "Dymek miał pewne ograniczenia, był trochę introwertyczny, ale z tymi cechami znakomicie pasował do roli Mandaryna" - wspominał później Jędrka. Chociaż zagrał zaledwie w trzech produkcjach, to uważany jest za jedną z największych dziecięcych gwiazd PRL-u.
Razem z Gołębiewskim zagrał jeszcze w filmie "Abel, twój brat" oraz "Podróży za jeden uśmiech". Później zrezygnował z aktorstwa. W dorosłym życiu zmagał się z wieloma demonami. Pod koniec lat 70. krążyła okrutna plotka, że popełnił samobójstwo, strzelając do siebie z karabinu. Miało do tego dojść na terenie jednostki wojskowej. Po wyjściu z wojska założył rodzinę.
Jednak w dorosłym życiu nie wiodło mu się najlepiej. Dymek podpadł w nałóg alkoholowy, przez co odeszła od niego żona i zabrała ze sobą ich córkę. Były aktor żył w nędzy. Przez długi czas był bezdomny. Mówił, że za wszystko mógł winić tylko siebie. Edward Dymek zmarł niespodziewanie 29 lipca 2010 roku. Miał 52 lata.
Roman Mosior na planie serialu radził sobie doskonale. Twórcy "Wakacji z duchami" wróżyli mu wiele sukcesów w przyszłości. Po przygodzie z serialem zagrał jeszcze kilka ról i zrezygnował z dalszej kariery. Na Uniwersytecie Wrocławskim studiował germanistykę. Po otrzymaniu dyplomu postanowił wyjechać z kraju.
Mosior osiedlił się w Niemczech. Tam założył rodzinę. Niestety, małżeństwo zakończyło się rozwodem. Były aktor utrzymuje jednak bardzo dobre relacje ze swoimi dziećmi. Przyjeżdża również do kraju. Można go spotkać m.in. w jego rodzinnym Wrocławiu.