W podróży za jeden uśmiech
Niezapomniana autostopowa wycieczka z Krakowa nad morze Poldka i Dudusia z "Podróży za jeden uśmiech", rozpoczęła się... właśnie nad morzem, a zakończyła w Krakowie. Poznajcie miejsca, gdzie kręcono ten kultowy serial dla młodzieży.
Czy znacie genezę serialu "Podróż za jeden uśmiech"? Było to tak: syn Adama Bahdaja wybrał się kiedyś z przyjacielem w podróż autostopem po Polsce. Później opowiedział ojcu swoje przeżycia. To był impuls do napisania książki "Podróż za jeden uśmiech". Potem zekranizował ją Stanisław Jędryka, obsadzając w rolach głównych swój słynny chłopięcy duet: Henryka Gołębiewskiego i Filipa Łobodzińskiego.
Cała historia, zarówno w książce, jak i w serialu, zaczyna się od tego, że ciocia Ania była tak zakochana w koszykarzu Franku Szajbie i nie miała głowy do tego, by odwieźć Poldka i Dudusia nad Bałtyk. Sytuację skomplikował fakt, że chłopcy zapomnieli wziąć pieniądze na podróż pociągiem. Wybrali się więc na popularny wtedy autostop...
Choć akcja serialu rozpoczyna się w Krakowie, to nie tam powstały pierwsze sceny.
Realizacja rozpoczęła się na przystani w Kartuzach, gdzie Poldek i Duduś spotykają dwóch chłopców - "Papuasa" (Edward Dymek) i Stefana (Bogdan Izdebski), którzy wybierali się na Bermudy. Zamiast na Bermudach, lądują jednak na posterunku milicji.
To zakłócenie i odwrócenie chronologii zdjęć (częste zresztą w realizacjach filmowych i telewizyjnych) wynikało z prostego faktu: praca na planie ruszyła się latem, ekipa chciała korzystać z dobrej pogody. Dlatego realizacja "Podróży za jeden uśmiech" rozpoczęła się - można powiedzieć - od końca. Najpierw nakręcono sceny nad morzem, a później ekipa przeniosła się do Krakowa, gdzie rozpoczyna się akcja serialu.
Poldek Wanatowicz, w którego wcielił się Henryk Gołębiewski, mieszkał w Krakowie, przy ulicy Grodzkiej. Jego kamienica znajdowała się naprzeciwko kościoła św. Idziego. W serialu widzimy także Kościół Mariacki (oczywiście z obowiązkowym hejnałem w tle), Sukiennice i dworzec kolejowy.
Filip Łobodziński, grający Dudusia, przyznał, że dopiero podczas pracy na planie "Podróży..." po raz pierwszy zobaczył Kraków. Ponoć do tej pory, gdy odwiedza to miasto wypatruje okien kamienicy Poldka.
Grand Hotel w Sopocie często był świadkiem filmowych dramatów i komedii. Realizowano tu sceny m.in. do "07 zgłoś się", "Stawki większej niż życie", film "Sztos", "Wniebowziętych"... i oczywiście "Podróż za jeden uśmiech".
W odcinku "Polowanie na kapelusz" Poldek pojawia się w Grand Hotelu w czasie poszukiwań kapelusza wartego 100 tysięcy złotych. Aby być dokładnym - nie sam kapelusz był tyle wart, ale schowany w nim szczęśliwy kupon totolotka. Chłopcy poszukują zguby także na słynnym sopockim molo.
Ostatni odcinek serialu noszący tytuł "Pożegnanie z Dudusiem" rozgrywa się we wnętrzach zamku w Pieskowej Skale.
Fani serialu - pamiętając scenę, w której Poldek wydostaje się ze strychu poprzez kominek w Sali Kazimierzowskiej - może byliby zaskoczeni, nie znajdując nigdzie wzmiankowanego kominka. Nie powinno to dziwić - ten element architektoniczny został zbudowany z papieru marche i z gliny przez scenografa serialu.
Prace nad "Podróżą za jeden uśmiech" zakończyły się w październiku w Kazimierzu Dolnym. Filip Łobodziński wspomina, że był to bardzo zimny październik, aktorom leciała z usta para, a musieli grać jakby scena działa się w połowie czerwca.
Jak więc widzimy podróż Poldka i Dudusia przebiegała z Krakowa na Hel, ale podróż Filipa Łobodzińskiego i Henia Gołębiewskiego (i całej ekipy) biegła w odwrotnym kierunku - właściwie z Helu do Krakowa, a na samym końcu do Kazimierza Dolnego.
Czy mielibyście ochotę wyruszyć w Polskę śladami Poldka i Dudusia? A może inny serialowy bohater wam w głowach? Zapraszamy do czytania pozostałych tekstów z serii "Serialowe wakacje", być może znajdziecie tam urlopową marszrutę dla siebie!
* W trakcie pracy na tekstem nieocenioną pomocą okazała się książka "Polska na filmowo" Marka Szymańskiego.