Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10711
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Tia Carrere: Jak zmieniła się hawajska piękność

Na przełomie wieków zachwycała na ekranach telewizorów oraz kin. Producenci chętnie wykorzystywali jej wdzięki, by przyciągnąć widzów. Tia Carrere swoją urodę zawdzięcza chińsko-hiszpańsko-filipińskim korzeniom. Co dzisiaj robi hawajska piękność?

Aktorka urodziła się 2 stycznia w 1967 w Honolulu. Uczęszczała do prywatnej szkoły dla dziewcząt i miała zamiar zostać piosenkarką. "Zawsze myślałam, że skończę śpiewając w hotelowym barze w Waikiki. Byłam przekonana, że tylko tyle mogę osiągnąć. Myśląc o tym teraz, uważam, że nie byłoby to takie złe" - mówiła w rozmowie z portalem "Vice".

Jej rodzina nie należała do najbogatszych. Gdy miała 13 lat, rodzice i dwie młodsze siostry przeprowadzili się do innego miasta. Przyszła gwiazda została u dziadków, aby nie musiała przerywać nauki w katolickiej szkole. Dla nastolatki był to szok. Czuła się zdradzona i porzucona. Po pewnym czasie do rodzinnego domu wróciła matka z młodszymi córkami. Ojciec założył nową rodzinę. Dziewczynka bardzo przeżyła rozwód rodziców.

Reklama

Niespodziewanie jej los się odmienił. Podczas zakupów na targu została wypatrzona przez rodziców jednego z amerykańskich producentów. Zaprosili ją na casting do filmu "Aloha Summer". Poszła z ciekawości i wygrała. Po latach wspominała, że był to punkt zwrotny w jej życiu. 

"Nie mieliśmy pieniędzy, a ja nie miałam wystarczająco dobrych ocen, by dostać stypendium na studia" - wspominała. Dlatego zrezygnowała z dalszej nauki i ruszyła na podbój show-biznesu. Mając 17 lat wyjechała do Los Angeles. Zdecydowała się przybrać przydomek artystyczny, na który składa się zdrobnienie imienia oraz nazwisko nikaraguańskiej aktorki Barbary Carrera. W rzeczywistości nazywa się Althea Janairo.

W ciągu kilku miesięcy od przybycia do LA zdobyła rolę w serialu "General Hospital". Zaczęła pracować również jako modelka. Jej kariera powoli szła do przodu. Carrere zagrała w wielu popularnych produkcjach telewizyjnych. Pojawiła się m.in. w "Drużynie A", "MacGyverze" czy "Opowieściach z Krypty". Pojawił się jednak pewien problem - jej chłopak, który przyjął rolę jej managera. 

Ich związek zakończył się w bardzo nieprzyjemny sposób. Mężczyzna ukradł wszystkie pieniądze z konta aktorki. "Zostałam z niczym po tym, jak zarobiłam 150 tysięcy dolarów w ciągu roku. Miałam 300 dolarów w kieszeni. Do zapamiętania: twój chłopak nie powinien być twoim managerem i nie powinniście mieć wspólnego konta w banku. To zły pomysł".

Przez pewien czas Tia Carrere nie miała dachu nad głową. Pomógł jej znajomy agent, który znalazł jej miejsce do nocowania zanim stanie na nogi. Mimo trudnej sytuacji ani przez chwilę nie pomyślała o powrocie do domu. Na szczęście wkrótce wszystko znowu zaczęło się układać. Została zaproszona do udziału w "Słonecznym patrolu". Tia zdecydowała się jednak na rolę w filmie "Świat Wayne’a", która przyciągnęła ją możliwością pokazania muzycznego oblicza. Po występie w kultowej produkcji mężczyźni, często dosłownie, rzucali jej się do stóp. 

Film przyniósł jej nie tylko ogromną popularność, ale również możliwość nagrania płyty. Równocześnie rozwijała swoją aktorską karierę. Zagrała w kilku popularnych produkcjach. W latach 90. do polskiej telewizji trafiło wiele zagranicznych nowości. Nie brakowało w nich seriali przygodowych, często z elementami fantasy. Obok "Herkulesa" i "Księżniczki Xenny" na ekranach błyszczała seksowna pani profesor Sydney Fox. 

W tę rolę wcieliła się Tia Carrere. Serial "Łowcy skarbów" był swoistym połączeniem Indiany Jonsa oraz Lary Croft. Producenci serialu doskonale wiedzieli jak przyciągnąć widzów. Carrere niejeden raz miała okazję pokazać nieco więcej ciała na ekranie. Fani byli zachwycenie urodą i talentem aktorki.

Sukces serialu sprawił, że Carrere nie musiała się martwić brakiem pracy. Nie tylko grała w popularnych filmach oraz serialach, ale odnalazła się doskonale również w świecie dubbingu. Użyczyła głosu m.in. siostrze Lio w disnejowskiej animacji "Lio i Stitch". Niestety, z czasem aktorka zaczęła przyjmować role w produkcjach, które nie cieszyły się uznaniem widzów oraz krytyków. 

Po kilku latach niemal całkowicie zniknęła z ekranów. Jak na gwiazdę telewizji przystało, wzięła udział w kilku programach rozrywkowych. Wytańczyła sobie szóste miejsce w "Tańcu z gwiazdami", wystąpiła również u boku Donalda Trumpa w "The Celebrity Apprentice". W 2020 roku zagrała w serialu Netflixa "AJ and the Queen". 

Obok aktorstwa Tia Carrere rozwija swoją drugą pasję - śpiewanie. Obecnie skupia się na karierze muzycznej oraz dubbingu. Muzycznie zadebiutowała już w 1993 roku. Album "Dream" na Filipinach pokrył się platyną. W 2007 roku wróciła do korzeni płytą "Hawaiiana". Artystka otrzymała nominację do nagrody Grammy 2008 w kategorii Najlepszy album z muzyką hawajską. Rok później wygrała Grammy za trzeci album "Ikena". W 2011 roku do swojej kolekcji dodała kolejną statuetkę.

Tia Carrere dwukrotnie wychodziła za mąż. W 2003 roku poślubiła dziennikarza Simona Wakelina. Trzy lata później na świat przyszła córka pary, Bianca. Małżeństwo nie przetrwało próby czasu i w 2010 roku doszło do rozwodu. Jednak okazało się, że stara miłość nie rdzewieje i kilka lat po rozstaniu pogodzili się i wrócili do siebie. 

"Trudno jest utrzymać karierę przez dziesięciolecia, zwłaszcza kobietom, ale myślę, że to jest naturalna kolej rzeczy. Stabilizacja i rodzinne życie bardzo dobrze się u mnie sprawdza i jestem za to wdzięczna" - wyznała aktorka w "Vice". 


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy