Tara Reid: Kiedyś na szczycie, a dziś? Aktorka wychodzi na prostą
Na przełomie wieków regularnie trafiała na listy najpiękniejszych aktorek na świecie. Chociaż jej repertuar filmowy nie należy do zbytnio ambitnych, to filmy z jej udziałem przyciągały przed ekrany miliony widzów. Niestety, pogoń za wieczną młodością oraz problemy z używkami doprowadziły aktorkę do upadku. Co się stało z Tarą Reid?
Od kilku lat o aktorce pisze się jedynie za sprawą jej wyglądu. Gwiazda filmów "American Pie" na początku XXI wieku zaczęła eksperymentować z operacjami plastycznymi oraz dietami. W pewnym momencie bliscy Reid zaczęli martwić się o jej zdrowie. Mówiono również, że aktorka odcięła się od rodziny oraz znajomych po upadku jej kariery. Reid, która niegdyś uchodziła za prawdziwą seksbombę przestała przypominać samą siebie. Gdy jej sława zaczęła przygasać, aktorka zaczęła też chętniej odwiedzać gabinety chirurgii plastycznej. Kilka nieudanych zabiegów później wyglądała na kilkanaście lat starszą.
Reid przygodę z show-biznesem zaczęła jako sześciolatka, występem w teleturnieju dla dzieci "Child's Play". Rodzice szybko dostrzegli talent swojej córki i zapisali ją na lekcje aktorstwa, gdzie poznała m.in. Sarah Michelle Gellar czy Macaulaya Culkina. Wróżono jej wielką karierę. Młodziutka Reid zaczęła występować w reklamach telewizyjnych. W końcu pojawiły się pierwsze propozycje filmowe.
Zasłynęła rolami w serii filmów "American Pie", "Bigu Lebowskim" oraz serialach "Dni naszego życia" i "Hoży doktorzy". W niedługim czasie zagrała jeszcze w "Wiecznym studencie" i "Igrzyskach na kacu". Po tych kreacjach Reid została wsadzona do szufladki aktorek produkcji kiepskich młodzieżowych. Na swoim koncie zanotowała niechlubne nominacje do Złotej Maliny...
Aktorka na kilka lat zniknęła z radarów mediów. W 2018 roku było o niej bardzo głośno, niestety, nie za sprawą kolejnej kreacji aktorskiej, a jej wyglądu. Reid przeraźliwie schudła. W pewnym momencie ważyła zaledwie... 39 kilo, co przy jej wzroście (165 cm) było groźne nie tylko dla zdrowia, ale także życia! Reid cały czas uspokajała, że wszystko z nią w porządku, a jej szczupła sylwetka to zasługa... genów:
"Mój wygląd się nie zmienia. Po prostu taka już jestem, to moja naturalna waga i ludzie powinni to zrozumieć. Nie mam anoreksji. Nigdy nie miałam. Nie mam żadnych zaburzeń odżywiania. Po prostu jestem szczupła. Wielu ludzi ma nadwagę, ale nie są przez to krytykowani za każdym razem, gdy pokażą się publicznie" - żaliła się w wywiadzie dla "DailyMail TV".
Do aktorki przylgnęła łatka imprezowiczki. Paparazzi czaili się na nią przy wejściach do popularnych klubów. Jej niekoniecznie korzystne zdjęcia niemal od razu trafiały na okładki tabloidów. Komentarze po takich publikacjach nie zawsze były pozytywne. Internauci krytykowali zachowanie aktorki, jej wygląd oraz wybory. "W tym kraju nie można się zabawić. Jeśli się bawisz, idziesz potańczyć, to jesteś złą dziewczynką. Jeśli facet idzie do klubu, to mówią: ‘On jest gwiazdą rocka’. Totalnie podwójne standardy" - mówiła w rozmowie z portalem TooFab.
Od pewnego czasu próbuje zerwać z wizerunkiem wiecznej imprezowiczki. Chce by świat show-biznesu oraz fani znowu zaczęli traktować ją poważnie. Pod koniec 2020 roku zdradziła, że razem z reżyserem White’m Crossem przygotowuje serię filmów pt. "Masha’s Mushroom". "Nie będę już czekać na scenariusz, bo nie chcę już tego robić. Więc postanowiła, że stworzę własne historie i je wyprodukuję. To jest bardzo ekscytujący czas dla mnie" - przyznała w Etonline.pl. Oprócz tego pracuje nad kolejnym filmem z cyklu "American Pie". "Jest już scenariusz. Przeczytałam go. Jest jednym z najlepszych w całej serii. Musimy zebrać razem wszystkim aktorów i uzgodnić nasze kalendarze" - mówiła niedawno.