Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10719
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Strażnik Teksasu": W drużynie siła

​Serial zbudowano według chyba najstarszego na świecie schematu. Ale okazało się, że widzowie nadal uwielbiają czarno- -biały świat. I to, iż od razu dobrze wiedzą, kto jest dobry, a kto zły...

Już od pierwszych sekund czołówki "Strażnika Teksasu" Chuck Norris udowadnia, że nie ma dla niego rzeczy, których nie potrafiłby zrobić. Aktora wprawdzie nie widać, ale za to doskonale słychać. Bo to właśnie on, z teksańską nonszalancją, interpretuje utwór "Eyes of the Ranger".

Amerykanie uwielbiają westerny. Nic w tym zaskakującego, bo przecież te klasyczne zawsze opiewały trud i znój zdobywania "Dzikiego Zachodu". Producenci "Strażnika Teksasu", Leslie Greif i Paul Haggis, doskonale zdawali sobie z tego sprawę, dlatego też swój serial zdecydowali się nakręcić w konwencji westernowej, a jego akcję umieścić w chyba najbardziej kochającym tradycje stanie USA, czyli w Teksasie.

Reklama

Ale zapewne nawet takie zabiegi nie przyniosłyby ogromnej popularności, którą cieszyła się produkcja, gdyby nie postać głównego bohatera.

O tym, kto zagra tę postać, zadecydował moment, w którym Leslie Greif i Paul Haggis obejrzeli film "Samotny wilk McQuade", gdzie główną rolę grał Chuck Norris.

Niezwykłe jest to, że Carlos Ray "Chuck" Norris właściwie nie musiał grać roli, którą powierzono mu w "Strażniku Teksasu". On był i jest Cordellem Walkerem. Wyznaje takie same zasady jak ten policjant - prawo zawsze musi być przestrzegane i nikt nad nim nie stoi.

- Chuck jest dokładnie taki, jak chcielibyście żeby był - komplementowała swojego serialowego partnera Sheree J. Wilson, która wcieliła się w Alex Cahill Walker, asystentkę prokuratora okręgowego i od szóstego sezonu "Strażnika Teksasu", żonę Cordella.

- Jest dumnym Amerykaninem, Teksańczykiem, jedną z ciekawszych osób, jakie spotkałam na swojej drodze. To po prostu świetny facet - uzupełniła.

Jej zdanie podzielały miliony zachwyconych mieszkańców USA, którzy przez osiem lat (9 sezonów) śledzili przygody Cordella Walkera i jego przyjaciół.

Ale nawet tak niezwykły człowiek jak Chuck Norris, (to właśnie on według milionów fanów przebrał się za węża, skusił Ewę, by na świecie pojawiło się zło, z którym mógłby walczyć), w pojedynkę nie zapewniłby takiej popularności "Strażnikowi Teksasu". Potrzebował wsparcia. I je otrzymał. Wprawdzie James "Jimmy" Trivette, w którego wcielił się Clarence Gilyard, początkowo nie bardzo dogadywał się z partnerem, ale potem stworzyli idealny duet. Walker zaakceptował upodobanie Jimmy’ego do technologii, natomiast Trivette przekonał się, że czasami nic tak dobrze się nie sprawdza jak firmowy kopniak z półobrotu Cordella.

Niebanalną rolę odgrywała także wspomniana wcześniej Alex Cahill Walker i C.D. Parker, były strażnik, którego zagrał Noble Willingham. To w prowadzonym przez niego przytulnym barze spotykali się główni bohaterowie, by świętować kolejne sukcesy.

Naprawdę za czasów rządów Walkera mieszkańcy Teksasu mogli czuć się bezpieczni, a ich życie było cudownie proste i uporządkowane.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Świat Seriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy