Stanisława Celińska: Jej małżeństwo zniszczył alkohol. Dziś jest gotowa na miłość?
Choć Stanisława Celińska, czyli Bożena Lewicka z kultowego serialu Stanisława Barei "Alternatywy 4", ma już 75 lat i – jak mówi – przeżyła wiele porywów serca, wierzy, że... zakochać można się w każdym wieku. - Wszystko zależy od Pana Boga – powiedziała w najnowszym wywiadzie i dodała, że jej serce wciąż jest otwarte na miłość!
Stanisława Celińska nie kryje, że kieruje się w życiu Dekalogiem oraz dziesięciorgiem własnych przykazań, z których najważniejsze jest pierwsze: "Mieć cierpliwość, umieć czekać".
Aktorka, która w młodości była bardzo kochliwa, wciąż czeka na wielką miłość i wierzy, że jesień życia to świetna pora, by się zakochać.
Odtwórczyni roli Amelii Wiśniewskiej w "Barwach szczęścia" tylko jednemu mężczyźnie zdecydowała się powiedzieć sakramentalne "tak". Aktora Andrzeja Mrowca poznała w 1971 roku podczas pracy nad "Weselem", które dla Teatru Telewizji reżyserowała Lidia Zamkow.
Niestety, związek Stanisławy Celińskiej i Andrzeja Mrowca nie przetrwało próby czasu. Aktorka nie kryje, że zawinił... alkohol, który w pewnym momencie po prostu zawładnął jej życiem i sprawił, że znalazła się niemal na dnie.
"Pamiątką" po jedynym małżeństwie Stanisławy Celińskiej są dzieci – syn Mikołaj (dziś pracuje jako asystent reżysera na planie "Barw szczęścia") i córka Ola (pracuje jako graficzka – zaprojektowała m.in. okładki wszystkich płyt mamy).
Po rozwodzie z Andrzejem Mrowcem i pokonaniu choroby alkoholowej aktorka – jak sama żartuje – latami żyła jak mniszka.
Stanisława Celińska bardzo żałuje, że pozwoliła, by alkohol odebrał jej wszystkie wspomnienia z okresu, kiedy była w pełni sił i jako aktorka, i jako kobieta. Niewiele pamięta z tego, co działo się w tamtych czasach, gdy piła na umór.
Dziś Stanisława Celińska całą swoją energię skupia na pracy, choć wolałaby na... wnuczkach – Lilianie, Czarku i Filipie.
Aktorka jest przekonana, że w jej życiu wydarzy się jeszcze coś pięknego i że być może będzie to miłość.