Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10710
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Sławomira Łozińska: Los jej nie oszczędzał

Sławomira Łozińska zapadła widzom w pamięć dzięki wielu świetnym rolom teatralnym, filmowym i telewizyjnym. Jej życie byłoby doskonałym materiałem na scenariusz serialu. Co trzeba wiedzieć o aktorce, która zyskała ogromną sławę występując w dwóch kultowych już produkcjach - "W labiryncie" oraz "Daleko od szosy"?

Sławomira Łozińska miała 23 lata, gdy dostała propozycję zagrania Bronki - dziewczyny Leszka (Krzysztof Stroiński) - w serialu "Daleko od szosy".

Była wtedy świeżo upieczoną absolwentką warszawskiej szkoły teatralnej i, jak wróżyli jej krytycy, miała przed sobą wspaniałą przyszłość w zawodzie. Rola Bronki dała jej popularność, o jakiej marzą wszystkie młode aktorki.

Na przestrzeni lat zagrała w "Granicy", "Seansie", "Gwiazdach porannych", "Wyroku śmierci", "Przedwiośniu", "Dniu Kolibra".

Na małym ekranie od dawna wciela się w postać Barbary Grzelakowej w "Barwach szczęścia". Wcześniej występowała w "Klanie", "Złotopolskich", "M jak miłość", "Komisarzu Aleksie", "Blondynce".

Reklama

Nie rezygnuje również z pracy w teatrze i to nie tylko jako aktorka. Sławomira Łozińska posiada dyplom menedżera kultury (studia podyplomowe skończyła na warszawskiej SGH).

Była również wiceprezeską Związku Artystów Scen Polskich, prowadziła program TVP "Kawa czy herbata?".

Jedną z jej pasji są samochody.

"Mam absolutnego bzika na punkcie samochodów, kocham jeździć szybko i brawurowo - wyznała swego czasu na łamach "Twojego Stylu" aktorka.

Sławomira Łozińska wspomina, że zdarzyło się, iż przejechała w ciągu zaledwie kilku tygodni osiem i pół tysiąca kilometrów - jednego dnia była w Legnicy, drugiego w Terespolu, trzeciego w Supraślu. I tak w kółko.

"Jeździłam sama po całej Polsce, uwielbiam takie podróże" - mówi.

Sławomira Łozińska ma wśród swoich znajomych opinię pirata drogowego.

Jej przyjaciółka, aktorka Ewa Ziętek, czyli Waleria Koszyk z "Barw szczęścia", twierdzi, że kiedy Sławomira Łozińska się śpieszy, nic nie robi sobie z przepisów drogowych, a coś takiego jak ograniczenie prędkości po prostu dla niej nie istnieje...

Kiedyś Sławomira Łozińska musiała nawet ponownie zdawać egzamin na prawo jazdy, bo zebrała tyle punktów karnych, że policja zabrała jej dokument uprawniający do prowadzenia samochodu.

W życiu prywatnym Sławomira Łozińska przeszła wiele trudnych chwil.

Jej związki z mężczyznami nie układały się - małżeństwo z pianistą Januszem Olejniczakiem określała swego czasu jako "szarpaninę".

W 2002 roku zmarł jej starszy syn Tomasz, student medycyny. Mężczyzna trafił do szpitala ze skręconą nogą.

Z powodu błędu lekarskiego (nie podano pacjentowi zastrzyków przeciwzakrzepowych) powstał zator, a Tomasz zmarł.

O tragedii mówiła na łamach "Polityki": "Byłam kompletnie ogłuszona potworną ilością leków, alkoholem. Przekonana, że idę w stronę totalnego szaleństwa. Wszyscy odbudowywaliśmy się na gruzach" (...)".

Wkrótce aktorkę zobaczymy w filmie o losach Jolanty Brzeskiej.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy