"Power Rangers": Nie żyje Robert Axelrod
Robert Axelrod, głos Lorda Zedda i Finistera w kultowym w latach 90. serialu dla dzieci i młodzieży "Power Rangers", zmarł w Los Angeles.
O śmierci gwiazdora poinformował jego agent, Zachary Taylor McGinnis. Axelrod zmarł w wieku 70 lat.
Na początku tego roku Axelrod borykał się z powikłaniami po operacji kręgosłupa i musiał zrezygnować z pracy. Jego bliscy utworzyli wówczas zbiórkę funduszy na leczenie na portalu GoFundMe.
Fani zapamiętają aktora z serii o bohaterach "Power Rangers", jednak Robert Axelrod zagrał w przeciągu swojej kariery pond 150 ról!
Wystąpił w serialach "Robotech", "Moda na sukces", "Digimon: Digital Monsers" i "Portret zabójcy". W tym ostatnim pojawiał się w aż 50 odcinkach.
Na początku lat 70. Robert był znanym gitarzystą. Grał folk rock i soul. Nim stał się znanym lektorem i dubbingowcem był także piosenkarzem.
"Robert lubił spotykać się z fanami i inspirować ich do podążania za swoimi pasjami. Jego wspaniała osobowość nigdy nie zostanie zapomniana, a my pocieszamy się wiedząc, że jego pamięć będzie żyła we wszystkich tych, których inspirował" - powiedział agent Axleroda.
Aktor urodził się i wychował w Nowym Jorku. Jako dziecko pojawiał się w reklamach. Występował także na Broadwayu w teatrze Soho Avant-Garde Theatre.
W 1995 roku Robert zagrał w teledysku Michaela Jacksona "Stranger in Moscow" z albumu "HIStory". Wideo było oglądane na YouTube ponad 46 milionów razy!
Jego ostatnim filmem był thriller komediowy "Induced Effect", który ukazał się w kwietniu 2019.