Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10719
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Polski gwiazdor kochał się w Szapołowskiej. "Była poza zasięgiem moich pragnień"

Zbigniew Zamachowski - brat Henia z kultowych "Zmienników" i Jaskier z "Wiedźmina" - miał zaledwie 19 lat, gdy na planie filmu "Wielka majówka", w którym grał swoją pierwszą w życiu główną rolę, poznał całą plejadę polskich gwiazd - i tych "starej daty", i tych, które kariery miały dopiero przed sobą. Wśród tych ostatnich była młoda, zjawiskowo piękna i niezwykle powabna Grażyna Szapołowska. Zbyszek stracił dla niej głowę.

Był koniec czerwca 1980 roku, gdy Zbigniew Zamachowski - świeżo upieczony maturzysta - wystąpił w opolskich "Debiutach", do których drogę utorowało mu zwycięstwo w jednym z regionalnych konkursów dla śpiewających amatorów. Następnego dnia po zakończeniu festiwalu Zbyszek (zajął wtedy drugie miejsce) dostał telegram z Warszawy, a wraz z nim zaproszenie na zdjęcia próbne do głównej roli w filmie "Wielka majówka".

"Okazało się, że transmitowane w telewizji 'Debiuty' przypadkowo oglądał reżyser Krzysztof Rogulski, który szukał odtwórców dwóch głównych ról do tego filmu" - wspominał aktor po latach na kartach książki "Zbyszek przez przypadki".

Reklama

Niedługo potem Zbigniew, który na castingach okazał się najlepszy, pojawił się na planie i po raz pierwszy zobaczył starszą od niego o 8 lat Grażynę Szapołowską.

Zbigniew Zamachowski: "Była poza zasięgiem moich pragnień"

"Piękna Szapcia", bo tak Zamachowski mówi o Szapołowskiej w wywiadzie-rzece, dostała od Rogulskiego epizodzik dziewczyny lekkich obyczajów urzędującej w luksusowym hotelu Victoria. Grany przez Zbyszka Rysiek Kołont miał być jednym z jej klientów.

"Pamiętam spotkanie z Grażynką, która wówczas nie była jeszcze Grażyną Szapołowską, dopiero co skończyła szkołę teatralną. W czasie kręcenia 'Majówki' zaprosiła mnie do Teatru Narodowego na 'Dekamerona'. Była tam dla mnie odkryciem" - wyznał aktor.

Zbyszek był pod ogromnym wrażeniem "Szapci".

"Była kobietą, która emanowała seksem, chciała czy nie chciała. Są kobiety, które nie wiedzą, jak działają na facetów, czasem nawet tak cudnie się dziwią, co jest jeszcze bardziej ekscytujące" - opowiadał w autobiograficznym "Zbyszku przez przypadki".

Szapołowska miała już za sobą rozwód z Markiem Lewandowskim, była zakochana w swoim drugim mężu - biznesmenie Andrzeju Jungowskim, a ich córka Kasia niedawno skończyła 3 lata.

"Szapcia była poza zasięgiem moich pragnień, czy nawet myśli. Byłem za młody, co innego miałem we łbie" - mówi dziś Zamachowski.

Zbigniew Zamachowski: "Wtedy wydoroślałem"

Podczas zdjęć do "Wielkiej majówki" Zbyszek zakwaterowany był w Metropolu, a jego życie przypominało - jak wspomina - jedną wielką, cudowną balangę. Pewnego wieczoru odkrył, że w hotelowym barze przesiadują "panie w dziwnych fioletowych butach, cudacznie pomalowane i przyodziane".

"Spoglądały na mnie dokładnie tak jak Grażyna Szapołowska w naszym filmie, grając scenę w hotelu Victoria. Życie cudownie przeplatało się ze scenariuszem" - opowiadał na kartach wywiadu-rzeki.

"Granica tolerancji w stosunku do obyczajowości, której można by wiele zarzucić, stosując współczesne standardy, wtedy była daleko posunięta. Tam [w barze hotelu Metropol - przypis red.) poznałem Dośkę" - wspominał.

"Wtedy wydoroślałem pod wieloma względami" - dodał, nie wdając się jednak w szczegóły.

Zbigniew Zamachowski: Teatr to wylęgarnia romansów

Zbigniew Zamachowski nie kryje, że w czasach, gdy był studentem i stawiał dopiero pierwsze kroki na swej zawodowej drodze, na planach filmowych dochodziło do - to jego słowa - przeróżnych relacji damsko-męskich, a teatr był wręcz wylęgarnią romansów.

"Grając na scenie uczucia względem siebie, na przykład miłość, omijamy wiele faz pośrednich, które istnieją w normalnym życiu między mężczyzną i kobietą. Nasz zawód skraca dystans. Wyznajesz miłość i musisz ją poczuć. Dlatego aktorstwo i życie bardzo często się przenikają" - twierdzi aktor, dodając, że spotkanie dwojga ludzi na scenie w teatrze potrafi wywołać tak silne uczucia czy emocje, że często kończą się one życiową rewolucją.

Zbyszek przyznaje, że podkochiwał się w kilku swych scenicznych i filmowych partnerkach, ale do tego, by stworzyć poważny związek, dojrzał dopiero tuż przed trzydziestką. Właśnie wtedy los postawił mu na drodze 19-letnią Annę Komornicką, która została jego pierwszą żoną.

Zbigniew Zamachowski o swoim młodzieńczym zauroczeniu Grażyną Szapołowską opowiada dziś z wielkim sentymentem. Aktorka wciąż jest dla niego uosobieniem wdzięku i kobiecości. Po "Wielkiej majówce" jeszcze wiele razy miał okazję i, jak podkreśla, przyjemność z nią pracować. Spotkali się m.in. na planie "Białego" Krzysztofa Kieślowskiego, "Seszeli" Bogusława Lindy i spektaklu Teatru TV "Don Juan" w reżyserii Leszka Wosiewicza. Przez pewien czas oboje należeli też do zespołu Teatru Narodowego. Każde spotkanie z nią wspomina jako wspaniałe doświadczenie.

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Zamachowski Zbigniew | Grażyna Szapołowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy