Nowe wieści o Ewie Lemańskiej. Aktorka zniknęła z ekranów na lata
Ewa Lemańska rozkochała w sobie całą Polskę rolą Maryny w serialu "Janosik". Po latach milczenia ujawnia, dlaczego zniknęła z ekranów i jak wygląda jej życie w Stanach Zjednoczonych.
Była ikoną urody lat 70., a jej ekranowa obecność wywoływała westchnienia w domach w całym kraju. Ewa Lemańska, choć zasłynęła jako Maryna w serialu "Janosik", nigdy nie była tylko "dziewczyną zbójnika". Jej życie to opowieść o szukaniu siebie - nie tylko w aktorstwie, ale także daleko poza nim.
Kiedy w 1973 roku na antenie pojawił się "Janosik", widzowie od razu pokochali nie tylko głównego bohatera, ale i jego ukochaną - piękną, dumną Marynę. W tej roli Ewa Lemańska stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych aktorek dekady. I choć ta popularność przyniosła jej status gwiazdy, z czasem okazała się też przekleństwem.
Reżyserzy przestali widzieć w niej cokolwiek poza Maryną. Kolejne propozycje ograniczały się do epizodów lub drugoplanowych bohaterek. Dla aktorki, która ukończyła prestiżową łódzką Filmówkę i debiutowała u Konwickiego, był to zawodowy impas.
Zmęczona brakiem aktorskich wyzwań, w latach 80. zdecydowała się opuścić Polskę. Wyjechała do Stanów Zjednoczonych i osiedliła się w Nowym Jorku. Tam przez pewien czas próbowała sił w modelingu, ale branża filmowa przestała ją pociągać.
To był świadomy wybór. Lemańska szukała niezależności i życia na własnych zasadach. I choć nie pojawiała się już na ekranie, wciąż pozostawała w sercach widzów jako niezapomniana Maryna.
Jej życie osobiste było równie filmowe jak kariera. Czterokrotnie wychodziła za mąż. Pierwszy mąż - jak wyznała - po dwóch latach małżeństwa powiedział jej, że jest gejem. Kolejny był Włochem z przeszłością, o której aktorka do dziś mówi półgębkiem. Z trzeciego związku ma dwóch synów, ale małżeństwo rozpadło się po 14 latach. Ostatnim partnerem był Anglik James Rooney, poznany na Florydzie. Ten związek również nie przetrwał.
Lemańska mówiła w jednym z wywiadów, że nigdy nie miała szczęścia w miłości, choć nie żałuje żadnej decyzji. Los nie oszczędzał jej także zdrowotnie.
W 1998 roku usłyszała diagnozę: nowotwór. Zamiast się załamać, postanowiła działać. Wkrótce ukończyła szkołę pielęgniarską i rozpoczęła pracę jako asystentka lekarza. To zupełnie inna ścieżka niż scena, ale - jak przyznaje - dająca poczucie sensu.
Z czasem związała się z medycyną na stałe. Nie wróciła już do aktorstwa, choć w Polsce wciąż pozostaje postacią kultową. Gdyby pojawiła się dziś w nowej roli, z pewnością wielu widzów przywitałoby ją z sentymentem.
Aktorka od lat mieszka na Florydzie. Rzadko udziela wywiadów, ale kiedy to robi - zawsze szczerze. Przyznaje, że tęskni za Polską, ale jej dom jest tam, gdzie znalazła równowagę i ciszę po burzliwych latach.
Dla wielu pozostanie na zawsze Maryną. Dla siebie - jest kobietą, która przeszła przez wszystkie życiowe burze, nie zatracając siebie.
Zobacz też:
Córka ikony polskiego kina nagle rzuciła aktorstwo. Grała w popularnej filmowej serii
Poświęciła mężowi swe najlepsze lata. Zostawił ją dla piękności z zagranicy