"Nie igraj z aniołem": Nieprzewidywalna Nailea Norvind
Znamy ją z ról charyzmatycznych czarnych charakterów. Prywatnie Nailea Norvind również jest barwną postacią – to u niej rodzinne.
Chociaż Nailea urodziła się w Mexico City, ze swoimi blond włosami i zielonymi oczami nie wygląda na Latynoskę. Nic w tym dziwnego, skoro ma przodków z Europy Środkowo- -Wschodniej i Skandynawii. Jej dziadek, Paulovich Chegodayef Sakonsky, był rosyjskim księciem, natomiast babcia, Johanna Kajanus, norweską rzeźbiarką. Matka aktorki, Eva, dzieciństwo spędziła w Paryżu, ale potem postanowiła poszukać szczęścia w USA, gdzie jako 18-latka została... króliczkiem Playboya i tancerką rewiową.
Po ukończeniu szkoły średniej pojechała do Meksyku, by nauczyć się języka hiszpańskiego. Tam natychmiast rozpoczęła karierę aktorską, która trwała do czasu, aż Eva wypowiedziała się w telewizji publicznej na temat antykoncepcji. Wydano jej wtedy nakaz opuszczenia kraju w ciągu 24 godzin, który zmieniono na zakaz grania w filmach przez rok. W 1970 roku aktorka zaszła w ciążę z nieznajomym Holendrem i urodziła Naileę.
W 1985 roku, Eva zaczęła pracować w przemyśle erotycznym. To spowodowało, że córka się od niej odseparowała, nie akceptując frywolnego stylu życia artystki.
Z czasem relacje Nailei z matką zaczęły się poprawiać. W 2004 roku obie wzięły udział w holenderskim programie telewizyjnym, żeby odszukać ojca Nailei. Niestety, nikt nie odpowiedział na ich apel.
Dwa lata później, gdy Eva spędzała wakacje w jednym z nadmorskich kurortów, potężna fala porwała ją z plaży i zaniosła w kierunku ostrych skał. Ratownikom nie udało się jej ocalić. Nailea miała wyrzuty sumienia, że jej matka wyruszyła w podróż sama, ponieważ ona nie mogła jej towarzyszyć przez swoje zobowiązania zawodowe.
Postanowiła dokończyć film dokumentalny, który Eva reżyserowała przed śmiercią. Później wyznała, że pomogło jej to zbliżyć się do matki i lepiej ją zrozumieć.
Mimo że Nailea długo nie dogadywała się z matką, sama również ma na swoim koncie kilka skandali. W 2010 roku plotkarskie portale opublikowały jej nagie zdjęcia, które wysyłała swojemu ówczesnemu partnerowi. Podejrzewano ją wtedy także o anoreksję, gdy w krótkim czasie drastycznie schudła, przygotowując się do roli narkomanki.
Po zakończeniu zdjęć stwierdziła bowiem, że polubiła swoją nową sylwetkę i nie chce odzyskać straconych kilogramów. W 2015 roku, podczas festiwalu w Cannes, gdzie prezentowany był film z jej udziałem, Nailea przykuła uwagę fotografów, zakładając przezroczystą sukienkę, spod której widać było wyraźnie szczegóły jej bielizny.
Rok później aktorka trafiła do kroniki kryminalnej. Kierując samochodem, spowodowała stłuczkę, po czym uciekła z miejsca wypadku, o mały włos nie potrącając kierowcy drugiego auta. Podobno krzyknęła jeszcze do niego: "Zapłacę Ci, ale musisz się do mnie potem zgłosić, bo teraz się spieszę".
Odtwórczyni roli Vivany w "Nie igraj z aniołem" przez 9 lat (1988-1997) była żoną Fernanda Gonzáleza Parry, który znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie. Aktorka wyznała w wywiadzie, że raz zrzucił ją nawet ze schodów. Po rozwodzie Nailea sama zajęła się wychowaniem dwóch córek.
Dziewczyny poszły w ślady mamy i babci: 26-letnia Naian jest skrzypaczką i aktorką ("Gotham"), natomiast 3 lata młodsza Tessa, która przygodę z aktorstwem zaczęła od roli siostry Miguela Arango w "Zbuntowanych", w 2016 roku nagrała swoją pierwszą płytę.
Nailea kibicuje ich karierze i akceptuje życiowe wybory - kilka lat temu okazało się, że Naian jest lesbijką. Wykorzystuje też fakt, że jej córki są już dorosłe i samodzielne, dzięki czemu może skupić się na własnym rozwoju zawodowym. 48-letnia Norvind chętnie gra w sztukach teatralnych oraz filmach kinowych, również w USA - 3 lata temu wystąpiła w "Opiekunie" u boku Tima Rotha ("Magia kłamstw").
Chociaż co jakiś czas odgraża się, że nie wróci do telenowel, regularnie ją w nich widujemy. W końcu to od nich 35 lat temu zaczęła się jej kariera i dzięki nim udało jej się stanąć na nogi po rozwodzie.