Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10732
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Nick Stahl: Był bezdomny, uzależniony, zaginął! A dziś? Trudny powrót na szczyt

Nick Stahl był obiecującym aktorem, który podbił serca widzów w debiucie reżyserskim Mela Gibsona "Człowiek bez twarzy" z 1993 roku. Miał wtedy 13 lat. Jednak szybko odniesiony sukces oraz przeprowadzka do Hollywood nie wpłynęła dobrze na młodocianą gwiazdę. Z samego szczytu Nick Stahl stoczył się na samo dno.

Problemy mężczyzny z uzależnieniem od narkotyków zaczęły się dość wcześnie.

Po latach aktor wspomniał w wywiadzie opublikowanym na łamach "San Francisco Chronicle", iż już w czasach młodości pił alkohol i zażywał niedozwolone substancje.

Uzależnienie mogło mieć wpływ na usunięcie jego scen z filmu "Cienka czerwona linia" Terrence’a Malicka. Stahl wziął się w garść, a kolejna jego rola okazała się sukcesem.

W 2001 roku zagrał w "Zabić drania" i został doceniony przez krytyków.

Reklama

Na przestrzeni lat zagrał również w kilku innych znanych filmach ("Terminator 3: Bunt maszyn", "Sunset Strip") oraz serialach ("Carnivale", "Kłamstwa na sprzedaż", "Anatomia prawdy").

Współpracujący z nim reżyserzy nie zauważyli, że aktor borykał się problemami alkoholowymi i używkami.

Twórca "388 Arletta Avenue" Randall Cole stwierdził, iż Stahl "był profesjonalistą". Nigdy nie było z nim problemów.

Niestety, Nick Stahl zmagał się z większymi trudnościami niż się wydawało. W 2012 roku aktor... zaginął.

Przez ponad tydzień nie dawał znaku życia. Jego żona, Roseann Stahl, powiadomiła o jego zniknięciu policję w Los Angeles.

Jak się okazało filmowy John Connor udał się do Skid Row, niecieszącej się najlepszą sławą dzielnicy Los Angeles - największego skupiska bezdomnych w USA.

Jak podawał magazyn "The Daily Beast", powołując się na słowa przedstawiciela policji, przebywającego tam więcej niż trzy dni człowieka "pochłania ulica". Stahl żebrał tam, by dostać działkę...

Cała sprawa na szczęście zakończyła się dobrze - po tygodniu od zaginięcia Nick Stachl zadzwonił do żony i poinformował ją, że przebywa w klinice odwykowej.

Jednak zanim aktor wyszedł na prostą musiał naprawić relację z żoną i córką.

Stahl przed każdym spotkaniem z dwuletnią wtedy córką miał poddać się badaniom krwi, aby potwierdzić, iż w ciągu ostatnich 24 godzin przed wizytą nie zażywał marihuany, kokainy bądź alkoholu.

Aktor poradził sobie z problemami - aktywnie pracuje (w planach ma występ w kilku filmach).

Niedługo fani serialowych opowieści o zombie będą mogli zobaczyć go w szóstej odsłonie "Fear the Walking Dead" obok m.in. Lenniego Jamesa, Alycii Debnam-Carey, Colmana Domingo.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy