Największa skandalistka Ameryki kończy 40 lat!
Kim Kardashian obecna jest w show-biznesie od lat. I od zawsze budzi skrajne emocje. Jedni ją kochają, inni nienawidzą. Nie można jednak zaprzeczyć, że najpopularniejsza z medialnego rodu kobieta, ma ogromny wpływ na współczesną branżę rozrywkową. Dzisiaj przedsiębiorcza Amerykanka kończy 40 lat.
Zanim o Kim i jej siostrach zaczęły rozpisywać się portale plotkarskie na całym świecie, Kardashianowie byli "zwyczajną" rodziną amerykańskich bogaczy. Kardashian urodziła się w Los Angeles jako córka Roberta Kardashiana i Kris Houghton Kardashian. Jej ojciec był prawnikiem, któremu sławę zapewniła sprawa jego przyjaciela O.J. Simpsona. Kardashian został adwokatem, gdy ten był sądzony o morderstwo swojej żony i jej przyjaciela. Robert i Kris mieli czwórkę dzieci: Kim, Kourtney, Khloé oraz Roberta Juniora. W 1991 roku para się rozwiodła, a Kris kilka miesięcy później poślubiła Bruce'a Jennera. Małżonkowie doczekali się wspólnie dwóch córek: Kendall i Kylie.
Dzieciństwo Kim upływało niemalże w bajkowej atmosferze. Mała Kardashianka miała wszystko, o czym mogła tylko zamarzyć oraz dużą rodzinę, z którą była bardzo blisko. Kim od wczesnych lat uwielbiała być w centrum zainteresowania. Mając pieniądze oraz znajomości w towarzyskiej śmietance, była skazana na życie w blasku fleszy.
Zaczęła niemal niewinnie - od posady asystentki ówczesnej skandalistki, Paris Hilton. Panie chętnie pokazywały się razem na imprezach branżowych i pozowały wspólnie na ściankach. Z czasem Kardashian sama stała się gwiazdą i nie stała już w cieniu znanej przyjaciółki. Naprawdę głośno zrobiło się o niej w 2007 roku, gdy wyciekła jej seks-taśma z wokalistą R&B, Rayem J. Do dzisiaj mówi się, że nie był to przypadkowy wyciek, a zaplanowane zagranie managerki Kim, a zarazem jej matki - Kris Kardashian. Te przypuszczenia potwierdził zresztą sam Ray J. "Żal mi każdego faceta, który wchodzi do tej rodziny. Kris jest oszustką i burdelmamą swoich córek. To nie był spontaniczny seks. Jeśli jesteście wystarczająco inteligentni, wiecie, o co mi chodzi" - powiedział w rozmowie z "Heat Magazine". Jedna z firm wykupiła prawa do amatorskiego filmiku.
Kim pozwała wytwórnię jednak wycofała pozew, gdy otrzymała 5 mln dolarów odszkodowania. Celebrytka jest idealnym przykładem na to, że nieważne, co o tobie mówią, ważne, żeby poprawnie napisali nazwisko. Świeżo upieczona seks-skandalistka zapozowała na okładce "Playboya". Chwilę potem dostała program w telewizji E!. 14 października 2007 roku zadebiutował program "Rodzina Kardashianów" (ang. Keeping Up With the Kardashians). Nikt wtedy nie mógł przypuścić, że stanie się międzynarodowym fenomenem, a Kim Kardashian zostanie kiedyś jedną z najbardziej wpływowych kobiet w show-biznesie. Program zyskał równie wielu hejterów, co fanów. Wciągu 20 sezonów Kim i jej rodzina pokazali w programie niemal wszystko. Śluby, rozwody, kłótnie, operacje plastyczne, porody - nic nie była dla nich tematem tabu.
W 2010 roku Kim związała się z Krisem Humphriesem, graczem drużyny NBA. Bajkowy ślub oczywiście zarejestrowały kamery. W dwuodcinkowym programie specjalnym fani celebrytki mogli zobaczyć niemal każdy szczegół z ceremonii. Przygotowania do ślubu trwały dłużej niż samo małżeństwo. Po 72 dniach Kim złożyła pozew o rozwód, za przyczynę podając "różnice nie do pogodzenia".
Zaś w grudniu 2011 roku Humphries złożył dokumenty wnoszące o unieważnienie małżeństwa, twierdząc, że padł ofiarą oszustwa. "Powinienem był wiedzieć, w co się pakuję. Byłem zdecydowanie zbyt naiwny wobec tego, jak bardzo moje życie miało się zmienić" - przyznał później sportowiec. Krytycy mówili, że ślub oraz rozwód był zaplanowaną zagrywką marketingową.
Jeśli to prawda, to znowu jej się udało. O jej krótkim małżeństwie plotkowano na całym świecie. W programach satyrycznych wyśmiewano celebrytkę, ale ważne, że nazwiska nie przekręcili. O takim rozgłosie wielu celebrytów może tylko pomarzyć. Jednak chociaż o celebrytce i jej bliskich mówili wszyscy, to gwiazda nadal miała ambitne plany do osiągnięcia. Chciała dostać się do elitarnego grona prawdziwych gwiazd amerykańskiego show-biznesu. Media plotkowały, że marzyła jej się przyjaźń z Beyonce, która nie ukrywała swojej pogardy w stosunku do celebrytki. Wejście do śmietanki towarzyskiej zapewnił jej związek z raperem Kanye Westem. Niewiele osób wierzyło, że para przetrwa. Stało się jednak inaczej i dzisiaj są bardzo medialnym małżeństwem z czterema pociechami.
Przedsiębiorcza Kim doskonale wie, jak wzbudzić zainteresowanie. Sprzedanie prywatności w programie telewizyjnym zapewniło jej miliony, ona jednak nie osiada na laurach i ciągle rozwija swoje biznesy. Ma kilka kolekcji odzieżowych oraz kosmetyków sygnowanych własnym nazwiskiem. Jest również producentką kilku programów telewizyjnych. 21 czerwca 2017 roku odbyła się premiera marki kosmetycznej Kim Kardashian West - KKW BEAUTY. W końcu po kilku latach wspinaczki na szczyt, Kim zdobyła szacunek branży i dostała się do grona pierwszoligowych gwiazd. Dzisiaj żadne ważne wydarzenie w show-biznesie nie może się odbyć bez jej udziału.
Celebrytka ma na swoim koncie wiele skandali, które zapewniły jej nieustanną uwagę mediów. Seks-taśma i ślub dla rozgłosy to był dopiero początek jej ekscesów. Równie dużo mówiło się o operacjach plastycznych przedstawicielek roku Kardashianów. Nie da się ukryć, że panie bardzo się zmieniły i nie jest to tylko zasługa upływowi lat. Sama Kim nie przypomina dzisiaj samej siebie. Na operacje zdecydowała się nawet najmłodsza z sióstr - Kylie Jenner, która urodę poprawiła jeszcze przed 18-tymi urodzinami.
Kilka lat temu bardzo dużo mówiono o... pupie Kim Kardashian. Internauci nie mogli uwierzyć, że nie jest ona dziełem chirurga. Celebrytka udała się nawet do jednego z programów, w którym zrobiono jej prześwietlenie, by udowodnić, że jej pupa jest w 100 procentach naturalna. Jednak patrząc na jej zdjęcia z przeszłości trudno uwierzyć w te zapewnienia.
W 2014 roku pokazała swoją pupę na okładce magazynu "Paper". Na odzew internautów nie trzeba było długo czekać. O okładkowej fotografii mówili wszyscy. Sesja stała się okazją do stworzenia niezliczonej ilości przeróbek.
Kontrowersje wzbudziła nawet fryzura Kim. W 2016 roku w internecie dyskutowana na temat tzw. warkoczy boksera, które Kim oraz jej siostry uznały za swój znak szczególny. Był to kolejny przypadek, gdy medialne siostry spotkały się z krytyką za uznanie jako swojego trendu, którego nie stworzyły. Latami ciągnął się konflikt Kim Kardashian i Kanye West kontra Taylor Swift. Przypomnijmy, że spór pomiędzy Taylor Swift a Kanye Westem trwa od 2009 roku (wszystko zaczęło się na gali MTV VMA, kiedy to raper zakłócił przemówienie Swift).
Kolejna odsłona zatargu między gwiazdami miała miejsce w 2016 roku. W numerze "Famous" West stwierdził, że "zdzira" Swift stała się sławna dzięki niemu. Atmosferę podgrzał jeszcze mocniej teledysk z woskowymi figurami, w którym jedna z nich wyglądała jak Taylor Swift. Raper twierdził, że piosenkarka o wszystkim wiedziała. Jego słowa potwierdziła żona, która opublikowała później nagrania z rozmowy telefonicznej między muzykami. Później udostępnione zostało kolejne nagranie, które potwierdzało wersję młodej piosenkarki. Kim Kardashian stwierdziła wtedy, że Swift ponownie odgrzebuje stary spór oraz wciąż kłamie.
Po premierze kosmetyków Kim, w 2017 roku, celebrytka została oskarżona o próbę przedstawienia się jako osoby czarnoskórej. Internauci szybko zauważyli, że na zdjęciach reklamowych Kardashian ma znacznie ciemniejszą skórę i zarzucili jej celowe przyciemnienie karnacji. Gwiazda odpowiedziała, że nie chciała nikogo urazić i jest to spowodowane sposobem obrobienia zdjęcia.
W tym samym roku podczas imprezy halloweenowej przebrała się za czarnoskórą piosenkarkę Aaliyah i znowu spotkała się z krytyką. Kim broniła się mówiąc, że jej rodzina "nie widzi kolorów skóry". Kim Kardashian wzbudza duże kontrowersje niemal każdą swoją stylizacją. Celebrytka uwielbia podkreślać swoją figurę i często wybiera stroje, które nie pozostawiają wiele dla wyobraźni. Obcisłe gorsety, ołówkowe spódnice, podkreślone pośladki oraz dekolt to jej znaki rozpoznawcze. Nawet w ciąży nie rezygnowała z takich stylizacji oraz wysokich szpilek.
Pod koniec wakacji rodzina Kardashianów potwierdziła, że po 14 latach i 20 sezonach nadchodzi koniec programu. "Z ciężkim sercem podjęliśmy trudną decyzję jako rodzina, aby pożegnać się z formatem "Keepin Up With The Kardashians". Po 14 latach, 20 sezonach i setkach odcinków jesteśmy niezmiernie wdzięczni wszystkim, którzy obserwowali nas przez ten czas i towarzyszyli nam w dobrych oraz złych chwilach, szczęściu, rozpaczy. Na oczach widzów zawieraliśmy związki i pojawiały się nasze dzieci. Na zawsze będziemy pielęgnować wspaniałe wspomnienia i będziemy wspominać niezliczonych ludzi, których spotkaliśmy po drodze" - napisała Kim na swoim Instagramie. Nie oznacza to, że gwiazda odejdzie z show-biznesu. Przedsiębiorcza celebrytka ma już zapewne zaplanowanych kilka projektów, które zapewnią jej rozgłos.