Mickey Rourke: Po playboyu sprzed lat nie ma już śladu
Niemal każdy wie, że w show-biznesie uroda jest często ważniejsza niż talent. Chociaż gwiazdy coraz częściej promują naturalność, to wiele z nich nadal próbuje na siłę zatrzymać młodość. Problem ten dotyczy nie tylko kobiet. Mickey Rourke w latach 80. rozkochiwał w sobie fanki na całym świecie. Gdy jego sława zaczęła przygasać, aktor wrócił na ring. Deformacje twarzy, spowodowane potężnymi ciosami przeciwników, próbował ratować operacjami plastycznymi. Niestety, ze słabymi rezultatami. Obecnie aktor nie przypomina już dawnego siebie. Jego najnowsze zdjęcia przerażają.
"Zrobił się z ciebie przyjemniaczek. Ale jeszcze im pokażesz, że masz diabła za skórą" - mówili mu przyjaciele, gdy zaczął robić karierę w aktorstwie. Z czasem swoimi decyzjami udowodnił. że mieli rację. Zanim Rourke został aktorem, był bokserem. To w sporcie szukał ucieczki przez kłopotami w rodzinie. Na ringu pozbywał się złej energii oraz agresji. Z czasem zainteresował się aktorstwem. Zapisał się na warsztaty w słynnym nowojorskim Actors Studio, gdzie został wypatrzony przez łowcę talentów.
W 1979 roku zadebiutował filmem "1941" Stevena Spielberga. Późnej poszło już z górki. Mickey Rourke grał u najsławniejszych twórców u boku wielkich gwiazd. Prawdziwy przełom przyszedł wraz z rolą w kontrowersyjnym filmie "9 i pół tygodnia" z 1986 roku. Z dnia na dzień został okrzyknięty jednym z najprzystojniejszych aktorów na świecie.
Szybko dał się porwać imprezowemu stylowi życia. Wydał fortunę na alkohol, narkotyki i kobiety. Zaczął zachowywać się nieprzewidywalnie na planach filmowych. W latach 90. spełniła się przepowiednia jego przyjaciół i Mickey Rourke spadł z piedestału hollywoodzkiego uwielbienia.
Kiedyś zachwycali, dzisiaj nie przypominają samych siebie
Chociaż przestał otrzymywać lukratywne propozycje, to nadal żył niczym król. W końcu stał się bankrutem. Aktor wrócił na ring. Podczas walk nabawił się deformacji twarzy (miał dwukrotnie złamany nos, zmiażdżoną kość jarzmową), które zmusiły go do poddania się szeregowi operacji plastycznych. Niestety, efekty zabiegów nie należały do najlepszych. Za sprawą nieudanych operacji aktor wrócił na pierwsze strony gazet.
W rzeczywistości aktor nie poprzestał jedynie na zmianach wynikających z bokserskich kontuzji. Podobno nieobce mu są mu zabiegi powiększania ust, podnoszenia powiek czy liftingi twarzy. W końcu jego kariera filmowa odeszła w zapomnienie i niewiele osób wierzyło, że uda mu się wrócić z aktorskiego niebytu.
Joan Van Ark: Kiedyś gwiazda, dziś ofiara operacji plastycznych
W 2005 roku dostał szansę od Franka Millera i Roberta Rodrigueza, którzy zatrudnili go do roli w filmie "Sic City". Z czasem przyszły kolejne propozycje, nie grał już jednak przystojniaków. Kiedy po wielu gorszych latach Rourke dostał w 2008 roku nominację do Oscara za rolę w filmie "Zapaśnik", mówiło się, że to pomoże mu wrócić na szczyt. Dwa lata później aktor zagrał w filmie "Iron Man 2", ale wszedł w konflikt z twórcami produkcji i historia sprzed lat się powtórzyła. Do tego doszły problemy osobiste gwiazdora, który przestał ufać ludziom. Najważniejsi stali się dla niego czworonożni przyjaciele. Nikt jednak nie wie, ile ich ma. "Kilkanaście na pewno" - śmiał się Johnny Depp. Rourke nadal pojawiał się na ekranie, ale były to głównie produkcje klasy B.
Od kilku miesięcy mówi się, że aktorowi udało się zerwać z używkami i zaczyna wychodzić na prostą. Obecnie na premierę czekają m.in. film "WarHunt" oraz serial "MacGruber". Fani mają nadzieję, że aktorowi znowu uda się przebić do hollywoodzkiej pierwszej ligi. O ile talentu mu nie brakuje, to już nic nie zwróci mu dawnej urody. Chociaż Rourke jest w znakomitej formie fizycznej, to na rolę playboya nie może raczej liczyć.
Niedawno sieć obiegły zdjęcia z jego spaceru po Beverly Hills. Trudno nie zauważyć kolejnych zmian na jego twarzy, a zwłaszcza dużej, świeżej blizny na policzku. Aktor wyglądał, jakby poprzedniej nowy wdał się w bójkę, a jego zaniedbany strój zdecydowanie nie pasował do modnej restauracji, w której się stołował wraz z przyjaciółmi.
Zobacz też: "Zbuntowany anioł". Ivo i Gloria po latach