Miała na swoim koncie rolę w... serialu!
5 grudnia mija rok od śmierci wielkiej gwiazdy polskiej estrady Violetty Villas, która - o czym nie wszyscy wiedzą - zagrała kiedyś w... serialu. W 1966 roku wcieliła się w ponętną piosenkarkę w jednym z odcinków kultowego "Klubu profesora Tutki".
Dokładnie rok temu - 5 grudnia 2011 r. - w swoim domu w Lewinie Kłodzkim zmarła legenda polskiej estrady Violetta Villas. Była jedyną artystką z naszego kraju, która miała szansę zrobienia naprawdę wielkiej światowej kariery nie tylko wokalnej, ale też aktorskiej. Gdy mieszkała i występowała w Las Vegas, zachwycili się nią producenci filmowi z Hollywood, którzy wręcz zasypali ją propozycjami.
- Miałam zagrać główną rolę w serialu telewizyjnym, ale... odmówiłam - opowiadała Violetta Villas w jednym z wywiadów z wrodzoną sobie przekornością.
Gwiazda nigdy nie zdradziła, o jaki serial chodziło, ale wiele razy powtarzała w rozmowach z dziennikarzami, że aktorka, która zagrała przeznaczoną dla niej rolę, zrobiła oszałamiającą karierę na całym świecie, a serial odniósł niebywały sukces.
Tuż przed wyjazdem do Las Vegas Violetta Villas zadebiutowała jako aktorka w drugim odcinku jednego z pierwszych polskich seriali - "Klubie profesora Tutki". Wystąpiła u boku Gustawa Holoubka, Henryka Borowskiego, Mieczysława Pawlikowskiego, Bogusława Kobieli, Zdzisława Maklakiewicza i Kazimierza Opalińskiego, którzy oczarowani nią, wróżyli jej mnóstwo kolejnych ról i przepowiadali wielką karierę w serialach i filmach.
Nie wiadomo, jak potoczyłaby się kariera Violetty Villas jako aktorki serialowej, bo - jak sama kiedyś powiedziała - wezwał ją do siebie wielki świat. W kasynach w Las Vegas śpiewała z Frankiem Sinatrą, Barbrą Streisand i wieloma innymi gwiazdami pierwszej wielkości.
Po powrocie do Polski Violetta Villas bardzo poważnie myślała o powrocie przed kamerę. Zagrała w filmie "Dzięcioł" i podobno właśnie podczas zdjęć do tej niezapomnianej komedii doszła do wniosku, że nie nadaje się na aktorkę, bo brakuje jej cierpliwości i męczy ją czekanie na kolejne ujęcia... Do końca życia była jednak dumna, że zagrała w "Klubie profesora Tutki" i miała możliwość pracować z największymi polskimi aktorami tamtej epoki.
