Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10719
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Ludwik Benoit prowadził bogate życie towarzyskie i lubił zaglądać do kieliszka. Widownia go kochała

Ludwik Benoit miał na swoim koncie niemal sto występów w filmach i serialach, lecz znany był przede wszystkim z występów na deskach teatru. Aktor był powszechnie lubiany nie tylko przez publiczność, ale także znajomych z branży. Prowadził bogate życie towarzyskie, mówiło się, że w łódzkim SPATiF-ie miał swój własny stolik.

Ludwik Benoit wystąpił w blisko stu filmach oraz serialach telewizyjnych, utrzymanych zarówno w tonacji komediowej, jak i dramatycznej. Wcielał się w role przestępców i ofiar, chłopów, drwali, robotników i artystów. Grywał też przedstawicieli władzy - dyrektora, sędziego, komisarza, księdza, a nawet kata. 

Większość życia spędził w teatrze, występując głównie w Teatrze Nowym w Łodzi. Zasłynął też pamiętnymi rolami w blisko dwudziestu spektaklach Teatru Telewizji, gdzie wcielał się w drugoplanowe postaci w sztukach Szekspira i Moliera. Ale przede wszystkim widzowie pamiętają go ze znakomitych ról filmowych.

Reklama

Ludwik Benoit: Kariera

Urodził się 18 lipca 1920 r. w Wołkowysku na Kresach. Rodzina ze strony ojca, także aktora, miała francuskie korzenie. Natomiast rodzina matki wywodziła się z okolic Łowicza. To tam spędził dzieciństwo, ponoć nie znał ojca. Maturę zdał na rok przed wybuchem II wojny światowej w miejscowym Państwowym Gimnazjum im. Księcia Józefa Poniatowskiego.

W 1938 r. zaczął studia w Państwowym Instytucie Sztuki Teatralnej w Warszawie, lecz przerwał je wybuch wojny. Podczas okupacji walczył w Armii Krajowej. Po wojnie współorganizował Teatr Ziemi Łowickiej, szybko jednak przeniósł się do Łodzi, gdzie został aktorem Teatru Kukiełkowego działającego przy Centralnym Domu Kultury.

W Gdyni zadebiutował 6 października 1946 r. na deskach Teatru Wybrzeże, grając w "Mickiewiczowskich balladach" w reż. Haliny Gallowej. Następnie związał się z teatrami - Polskim w Poznaniu (1948-49) i Dramatycznym we Wrocławiu (1949-55). W 1957 r. przeniósł się do Łodzi, której - jak się okazało - pozostał wierny na zawsze. Aktor słynął z pięknego śpiewu. "Niektórzy twierdzą, że mógłby sobą przyozdobić niejedną operę. Jego głęboki bas zachwycał tych, którzy mieli okazję go posłuchać" - wspominała Delowska.

W 1950 r. zadebiutował w filmie drugoplanową rolą rzeźbiarza w "Warszawskiej premierze" w reż. Jana Rybkowskiego. "Już w następnym roku Jerzy Kawalerowicz i Kazimierz Sumerski obsadzili go w jednej z głównych ról w swym debiutanckim - inspirowanym neorealistyczną poetyką - filmie 'Gromada', wyróżnionym w Karlowych Warach za 'realistyczne ukazanie walki klas na wsi'" - przypomniał Jerzy Armata. Zagrał postać Stangreta.

U Kawalerowicza dostał kolejną rolę - przewoźnika Perehubkę w "Celulozie" (1953) i "Pod gwiazdą frygijską" (1954). Potem sypnęły się kolejne propozycje filmowe. Zagrał murarza Wojciechowskiego w "Piątce z ulicy Barskiej" w reż. Aleksandra Forda i Grzesia w "Pokoleniu" (1954) Andrzeja Wajdy. Popularność przyniosła mu rola kasiarza w komedii Tadeusza Chmielewskiego 'Ewa chce spać' (1957). W kolejnych latach można go było oglądać w filmach Andrzeja Kondratiuka: 'Big Bang' (1986) i 'Mlecznej drodze' (1990).

Widzowie pamiętają go dzięki rolom w takich filmach jak: "O dwóch takich co ukradli księżyc" (Wojciech, ojciec Jacka i Placka), "Rękopis znaleziony w Saragossie" (ojciec Paszeki), "Jak rozpętałem drugą wojnę światową" (karczmarz), "Kłopotliwy gość" (agent PZU), "Siekierezada" (Wasyluk), "Pierścień i róża" (kapitan Zerwiłebski) czy "Pan Samochodzik i praskie tajemnice" (Popijaniec). Zasłynął również z roli Gąsienicy w serialu "Janosik".

Ludwik Benoit miał własny stolik w SPATiF-ie

Ludwik Benoit znajdował czas na bogate życie towarzyskie. Mówiło się, że w łódzkim SPATiF-ie miał swój własny stolik.

"W lokalu łódzkiego SPATIF-u zawsze był też stary Ludwik Benoit, któremu wszyscy mówili, żeby sobie wreszcie wstawił zęby, a on odmawiał, mówiąc, że jakby je wprawił, to co prawda miałby zęby, ale straciłby styl" - pisały "Wysokie Obcasy" w 2007 r.

Inna legenda głosiła, że kiedyś pijanego Benoit zgarnęła milicja pod lokalem i kazała mu się wylegitymować. "Jak nazwisko?" - pytają. "Benuła" - mówi Benoit. "Aleś się pan upił - mówią - w dowodzie jest Benoit". "A bo ja się ukrywam" - odpowiedział.

Powszechnie było wiadomo, że "Benoit był najzabawniejszym łódzkim aktorem". Ceniony przez publiczność, lubiany za koleżeńskość przez brać aktorską, która ochrzciła go "Benem". Znajomi opowiadali, że aktor lubił zaglądać do kieliszka. "Uwielbiał pić wódeczkę, towarzystwo. Nie pił nigdy sam. Musiał mieć do tego kompanów. Lubił stawiać, ale potem domagał się rewanżu" - zdradził jeden z nich w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim".

Ludwin Benoit: Życie prywatne

Ludwik Benoit był dwukrotnie żonaty. "Jesienią 1950 r. narodził się owoc miłości Ludwika i jego pierwszej żony, Marii Zbyszewskiej, również aktorki (m.in. 'Sami swoi', 'Nie ma mocnych'). Syn Mariusz poszedł w ślady rodziców i też został aktorem" - napisała Delowska. 

W 1970 r. aktor ponownie się ożenił. Jego wybranką została Jadwiga Jędrzejczak, z którą miał córkę Annę. "Poświęcał mi mnóstwo czasu. Doskonale pamiętam z dzieciństwa wspólne, pełne pomysłów zabawy z tatą. Kiedy tylko miał czas, opowiadał mi bajki na dobranoc. Wymyślał je specjalnie dla mnie" - wspominała Anna Benoit-Kołosko, łódzka dziennikarka radiowa.

Ludwik Benoit zmarł w Łodzi 4 listopada 1992 r. Miał 72 lata. Został pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Komunalnym Doły w Łodzi.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy