Lucelia Santos: Co stało się z gwiazdą "Niewolnicy Isaury"?
20 maja 65. urodziny obchodzi Lucelia Santos, tytułowa gwiazda ubóstwianego w Polsce serialu "Niewolnica Isaura". Co stało się z gwiazdą brazylijskiej produkcji?
"Niewolnica Isaura" stała się w Polsce fenomenem. Brazylijska telenowela, która początkowa miała być tylko zapchajdziurą w programie TVP1, szybko zaczęła bić rekordy popularności. Podczas emisji losów Isaury (warto przypomnieć, że produkcja była pierwszą wyświetlaną telenowelą w naszym kraju) pustoszały ulice, sklepy, autobusy, tramwaje. Podobnie jak w Brazylii, wierni widzowie przekładali umówione spotkania, aby tylko móc zdążyć na kolejny odcinek "Niewolnicy Isaury".
Telenowela powstała na podstawie powieści Bernardo Guimaraesa, w której autor rozprawiał się z tematyką niewolnictwa. W Polsce pierwszy odcinek tej opery mydlanej wyemitowano 19 lutego 1985 roku, a kraj zalała prawdziwa "isauromania". Popularność produkcji określono mianem fenomenu socjologicznego, a oglądalność rosła z odcinka na odcinek. Opowieść o losach Isaury cieszyła się większą oglądalnością niż amerykańskie produkcje - z "Pogodą dla bogaczy" i "Kojakiem" na czele.
Na fali sukcesu telenoweli "Niewolnica Isaura" do Polski przyjechały gwiazdy serialu - Lucelia Santos (która wcielała się w Isaurę) oraz Rubens de Falco (Leoncio). Witano ich w naszym kraju jak królewską parę.
Aktorzy odwiedzili Kraków, Łódź, Skierniewice, Katowice i Sosnowiec. Gwiazdy byli gośćmi szkół, zakładów pracy i szpitali. Wszędzie witały ich tłumy fanów. "Isauromani" ulegli także polscy artyści. Na łamach "Tele Tygodnia" tak wypowiadał się Bronisław Cieślak, wspominając wywiad, który przeprowadził z Santos i de Falco:
Podobno Wisława Szymborska po zakończeniu emisji serialu zadzwoniła do poetki Ewy Lipskiej mówiąc:
Jednak popularność telenoweli nie wpłynęła dobrze na karierę Lucelii Santos. Choć aktorka starała się uniknąć zaszufladkowania, na zawsze dla widzów pozostała tytułową Isaurą.
Lucelia Santos otrzymała rolę Isaury, kiedy miała zaledwie 18 lat. Sukces produkcji ją onieśmielał - nie mogła uwierzyć, że jest uwielbiana na całym świecie. Po zakończeniu przygody z "Niewolnicą Isaurą" próbowała swoich sił w filmach i telewizji.
Wielokrotnie pojawiała się na małym i dużym ekranie - zagrała w takich produkcjach jak "W kamiennym kręgu", "Alice i Alice", "Baixo Gaeva"; serialach "Panna dziedziczka" czy "Carmen". Ostatni raz pojawiła się w serii "Na Corda Bomba" z 2019 roku. Żaden z projektów nie przyniósł jej jednak takiej popularności jak "Niewolnica Isaura". Aktorka angażowała się w politykę oraz sprawy społeczne. Na koncie ma również rozbieraną sesję w "Playboyu".
65-letnia aktorka dziś jest rozwódką - jej związek ze znanym dyrygentem Johnem Neschlingiem trwał cztery lata. W odróżnieniu od wielu koleżanek po fachu jest aktywna w mediach społecznościowych - na Instagramie zamieszcza zdjęcia i wpisy dotyczące jej zainteresowań.
Santos dba o zdrowie, bierze udział w podcastach, jest aktywistą, buddystką oraz cieszy się z... bycia na emeryturze. Podobno nigdy nie poddała się operacji plastycznej.