Legendarny serial wraca po latach. Jego gwiazda ma jedno życzenie
Sarah Michelle Gellar ma pewne oczekiwania do co najnowszej odsłony losów pogromczyni wampirów. W najnowszych odcinkach ma zamiar przywrócić do życia popularnych bohaterów.
Pilotażowy odcinek nowych przygód Buffy powstaje dla platformy streamingowej Hulu (w Polsce jej produkcje są dostępne na Disney+). Reżyseruje zdobywczyni dwóch Oscarów Chloé Zhao, a scenariusz napiszą Nora i Lilla Zuckerman. Akcja serialu będzie się rozgrywała w tym samym uniwersum, co seriali "Buffy — Postrach wampirów" i "Anioł ciemności" - informowaliśmy w maju.
Jedną z głównych ról zagra znana z serialu "Gwiezdne wojny: Załoga rozbitków" Ryan Kiera Armstrong.
"Od kiedy zobaczyłam przesłuchanie Ryan, wiedziałam, że to jedyna dziewczyna, którą chcę mieć u swojego boku" - stwierdziła Gellar. "Mieć taką inteligencję emocjonalną i talent w tak młodym wieku to prawdziwy dar. Przy okazji jej uśmiech rozjaśnia nawet najmroczniejsze pomieszczenie".
"Jesteśmy przeszczęśliwe, że udało nam się znaleźć pogromczynię tego pokolenia za sprawą Ryan Kiery Armstrong, która dosłownie zwaliła nas z nóg — nie mamy wątpliwości, że jest naszym wybrańcem" - komentowały z kolei scenarzystki Lilla i Nora Zuckerman.
"Serial będzie lżejszy niż ostatnie sezony oryginału. Postaramy się zachować równowagę pomiędzy nowymi i starymi bohaterami. Marzę o tym, aby przywrócić każdą postać, która zginąła, ale znajdziemy miejsce również na nowe historie" - powiedziała na łamach włoskiego Vanity Fair.
Zobacz też: Ekscytujące połączenie westernu i opery mydlanej. Netflix podjął decyzję
