Kultowe seriale: Iga Cembrzyńska i Emilia Krakowska przyjaźnią się już od studiów!
Iga Cembrzyńska, czyli Benita von Henning ze "Stawki większej niż życie" i baronowa Antoinette Ziemlińska z serialu "Hotel Polanów i jego goście", doskonale pamięta swoje studenckie lata i... zupę z chleba, którą nauczyła ją przyrządzać najlepsza przyjaciółka, Emilia Krakowska, czyli niezapomniana Jagna z "Chłopów".
W czasie studiów w warszawskiej szkole teatralnej Iga Cembrzyńska miała dwie przyjaciółki, z którymi spędzała niemal cały czas - Zofię Marcinkowską i Emilię Krakowską.
- Zosia miała przed sobą wielką karierę, ale - niestety - zdążyła zagrać tylko w trzech filmach. W wieku 23 lat popełniła samobójstwo... To była mroczna historia. Uwikłała się w toksyczną miłość do mężczyzny, który ją bił. Z jej śmiercią nie pogodziłam się nigdy - wspominała niezapomniana Benita von Henning ze "Stawki większej niż życie" w książce "Mój intymny świat".
Z drugą przyjaciółką, Emilią Krakowską, Iga Cembrzyńska potrafiła - jak żartuje - balować bez przerwy przez kilka dni. Mieszkały w jednym pokoju w akademiku i wszystko robiły razem.
- Kiedy zobaczyłam Emilkę po raz pierwszy - dorodną dziewczynę z grubym blond warkoczem niemal do samej ziemi - nie mogłam oderwać od niej oczu. Wprowadziła się do mojego pokoju wraz z ogromnym lustrem, które sama przydźwigała. Przylgnęłyśmy do siebie od razu - opowiada Iga Cembrzyńska.
Iga i Emilia potrafiły wydać ostatni grosz na kolorowe materiały i szyć z nich sukienki, w których potem paradowały po akademiku i chodziły na szalone imprezy.
- Błyskawicznie przepuszczałyśmy na fatałaszki całe stypendia i przez resztę miesiąca nie miałyśmy za co żyć - twierdzi Iga Cembrzyńska i zdradza, że życie wiele razy ratowała jej i Emilii Krakowskiej... zupa z chleba.
- To było nasze popisowe danie. Tanie, skromne, sycące i smaczne. Za grosze gotowałyśmy cały garnek, najadałyśmy się i jeszcze częstowaliśmy kolegów i koleżanki - opowiada gwiazda kultowej "Hydrozagadki".
Iga Cembrzyńska i Emilia Krakowska przyjaźnią się do dziś. Czasami, gdy się spotykają, gotują dla żartów zupę z chleba, choć dziś wcale im ona nie smakuje...