Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10719
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Krzysztof Pieczyński pomstuje na Kościół, ale wierzy w Boga i modli się do niego!

Krzysztof Pieczyński, czyli Bronek Talar z kultowego serialu "Dom" i niezapomniany doktor Bruno Walicki z "Na dobre i na złe", nigdy nie krył swojej niechęci do Kościoła jako instytucji. Katolickie media nazywają go nawet "pierwszym antyklerykałem III Rzeczpospolitej". Tymczasem aktor zaskoczył niedawno wyznaniem, że... jest wierzący i wiara jest dla niego niezwykle ważna!

Kościół to - według Krzysztofa Pieczyńskiego - sekta i organizacja przestępcza zasługująca na potępienie...

"Trybunał w Norymberdze to jedyne miejsce, które pasuje do rozmiarów zbrodni popełnionych przez Kościół" - stwierdził aktor, goszcząc kilka lat temu w programie Agnieszki Gozdyry "Skandaliści".

Odtwórca roli Bronka Talara w kultowym "Domu" swoimi wieloma wypowiedziami zasłużył na opinię antyklerykała i... antychrysta! Tak naprawdę jednak Krzysztof Pieczyński wierzy w Boga i, jak wyznał ostatnio, często się modli.

Krzysztof Pieczyński: Uważa, że Jezus, jakiego znamy z Ewangelii, to wymysł specjalistów od PR

Krzysztof Pieczyński uważa, że Kościół katolicki nie ma nic wspólnego z Bogiem i jest "korporacją", na czele której stoi skorumpowany urzędnik.

Reklama

"Kościół przy pomocy sfałszowanych dokumentów, zbrodni, nacisków politycznych, szantażu uzyskał to, że ma związek z bóstwem. Tego związku Kościół nie ma i dlatego papież jest takim samym człowiekiem, takim samym urzędnikiem z sekty religijnej, jak każdy inny urzędnik, czy to prezydent państwa, czy pracownik jakiejś korporacji" - powiedział aktor w programie "Skandaliści".

Pieczyński jest przekonany, że Ewangelie to dzieło speców biegłych w pismach religijnych z czasów Konstantyna, którzy spisali "dzieje Jezusa" na wyraźne polecenie Kościoła.

"Kościół chciał podszyć się pod jednego z proroków i wybrał Chrystusa, bo ten miał najlepszy PR. Obraz Chrystusa jest tak kompletnie zafałszowany w naukach Kościoła, że ludzie nie mogą zrozumieć, że takiego mistrza duchowego, jakiego stworzył ten Kościół, nie ma. To jest absolutnie zafałszowany człowiek-awatar" - grzmiał na antenie Superstacji.

Krzysztof Pieczyński: Chce mieć kontakt z Bogiem, ale... bez pośredników

Opinie, jakie Krzysztof Pieczyński wygłasza na temat Boga, Kościoła i religii, nijak się mają do wartości, jakie aktor wyznaje!

"Nie jestem ateistą. Jestem człowiekiem wierzącym" - stwierdził niedawno w wywiadzie dla portalu "anywhere.pl".

Od lat złorzeczący na Kościół, na chrześcijan i na wiarę Krzysztof Pieczyński wcale nie neguje istnienia Boga, a jedynie nie chce w kontaktach z nim korzystać z... pośredników w sutannach.

"Wiara jest dla mnie bardzo ważna. Ze swoimi słabościami, samotnością, ze swoimi rozterkami bardzo często szukam pomocy istoty wyższej. Ale bez pośredników, absolutnie!" - wyznał Łukaszowi Radwanowi z "anywhere.pl".

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Pieczyński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy