Krystyna Sienkiewicz przyznała się do wielu romansów... Zmieniała mężczyzn jak rękawiczki?
Krystyna Sienkiewicz, czyli niezapomniana Jadwiga Leśniewska z „Rodziny Leśniewskich” i babcia Alina z „Graczyków”, pod koniec życia przyznała, że miała mnóstwo romansów, a wśród jej kochanków byli m.in. producent maszyn do pisania, właściciel francuskich linii lotniczych i... kompozytor Krzysztof Komeda.
- Dużo miałam romansów, mogłam zrobić damsko-męską karierę, a nie aktorską - wyznała Krystyna Sienkiewicz w swym ostatnim wywiadzie opublikowanym dopiero po jej śmierci.
W rozmowie z Katarzyną Bielas z "Wyborczej.pl" aktorka zdradziła, że była zakochana "na zabój" i z wzajemnością w zaledwie pięciu mężczyznach, a kilkunastu innych gotowych uchylić jej nieba tylko wodziła za nos.
Przekaż 1% na Fundację Polsat rozliczając PIT TUTAJ
Krystyna Sienkiewicz nie wymieniła żadnego nazwiska, bo - jak żartowała - "tajniaczy" w sprawach damsko-męskich od zawsze.
Jedną z największych miłości legendarnej aktorki był starszy od niej o cztery lata kompozytor Krzysztof Komeda. Niestety, kiedy straciła dla niego głowę, był... żonaty.
Nic sobie jednak z tego nie robiła, bo - choć wiedziała, że Krzysztof nie odejdzie od swojej Zofii - po prostu świata poza nim nie wiedziała. A on... wciąż dawał jej nadzieję, że mogą być razem!
Krystyna Sienkiewicz tylko raz przyznała, że kochała Komedę. Powiedziała o tym Magdalenie Grzebałkowskiej - autorce wspomnień o kompozytorze zebranych w tomie "Komeda. Osobiste życie jazzu". Nie doczekała premiery biografii byłego ukochanego...
Zmarła kilkanaście miesięcy przed dniem, w którym książka trafiła do księgarń.
- To była miłość... Nieprawdopodobne, jak byliśmy sobie smaczni. Nikt się nie domyślał naszej miłości. To był nasz sekret - wyznała i dodała, że z Komeda na randki najczęściej zabierał ją... na cmentarz.
Krystyna i Krzysztof ukrywali swe uczucie przed całym światem. Tylko najbliżsi przyjaciele wiedzieli, że szaleją za sobą. Wiedziała też o tym... żona kompozytora. Zofia Komeda spotkała kiedyś aktorkę w jakimś klubie, podeszła do niej i, w ostatniej chwili powstrzymując się przed spoliczkowaniem jej, nazwała ją k...wą.
- To było jak kubeł zimnej wody. Rozstaliśmy się - wspominała przed śmiercią.
Krzysztof Komeda był pierwszą wielką miłością Krystyny Sienkiewicz i jednym z najważniejszych w jej życiu mężczyzn. Spotykali się przez rok. Na maleńkiej srebrnej tabliczce, którą zawsze miała przy sobie, wygrawerowała jego imię...
Była niepocieszona, gdy - niedługo po śmierci kompozytora (odszedł 23 kwietnia 1969 roku) - ktoś ukradł jej ten talizman.
Po rozstaniu z Krzysztofem Krystyna Sienkiewicz wyszła za piosenkarza Włodzimierza Rylskiego, który jednak zostawił ją dla kariery w Niemczech. Wiele lat później poślubiła Andrzeja Przyłubskiego. Jak zawsze podkreślała w wywiadach, nie kochała go, ale... potrzebowała męża, by móc adoptować dziecko.
Oprócz Krzysztofa Komedy i Włodzimierza Rylskiego jeszcze tylko trzem mężczyznom udało się rozkochać w sobie aktorkę. Ona jednak nigdy nie zdradziła, kim byli...