Joanna Szczepkowska była ofiarą molestowania seksualnego! Wyznała prawdę po latach
Joanna Szczepkowska, czyli niezapomniana Lidka Jasińska z "Domu", od lat walczy z osobami, które wykorzystują swoją pozycję społeczną i zawodową, by zatruwać życie innym ludziom lub molestować swych podwładnych. Aktorka kilkakrotnie na własnej skórze przekonała się, jak to jest być... ofiarą.
Joanna Szczepkowska znana jest z tego, że potrafi do upadłego walczyć z mobbingiem. To ona jako pierwsza zwróciła przed laty uwagę mediów na reżyserów-katów, którzy poniżają współpracujące z nimi aktorki i zmuszają je do robienia rzeczy - delikatnie mówiąc - niegodnych. Niedawno opowiedziała, jak jeden z reżyserów chciał całkowicie "przejąć władzę nad jej ciałem i duszą".
Odtwórczyni roli Lidki Jasińskiej w kultowym "Domu" już w dzieciństwie doświadczyła molestowania. W jednym ze swych felietonów przyznała, że była nagabywana przez księdza, u którego spowiadała się przed przystąpieniem do Pierwszej Komunii.
Joanna Szczepkowska miała też w dzieciństwie do czynienia z innym seksualnym drapieżcą. W książce "Kto Ty jesteś" zdradziła, że jeden z jej dziadków czasami siadywał z nią na kanapie, by poczytać jej bajkę i - to jej słowa - "nie był w stanie pohamować rąk i samego siebie". Dziadka aktorka wprost nazwała człowiekiem "rozbuchanym erotycznie".
Aktorka stanęła niedawno po stronie studentek i studentów szkół teatralnych, którzy skarżyli się w mediach społecznościowych, że są przez niektórych swoich wykładowców i niektóre wykładowczynie "otwierani" poprzez okrutne traktowanie.
To "otwieranie" aktora przez tortury jest niedopuszczalne - grzmiała Szczepkowska, która przed laty odeszła z etatu w teatrze właśnie w akcie sprzeciwu wobec metod stosowanych przez reżysera-kata.
Wezwała wszystkie swoje koleżanki i wszystkich kolegów po fachu, by nie bali się głośno mówić o ludziach, którzy wykorzystują swoją pozycję, by gnębić innych.