Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10732
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Janusz Gajos kończy 80 lat

W poniedziałek – 23 września – Janusz Gajos świętować będzie swe 80. urodziny. Aktor, który ponad pół wieku temu zdobył niewyobrażalną popularność dzięki roli Janka Kosa w kultowym serialu „Czterej pancerni i pies”, żartuje, że zamierza pracować dopóty, dopóki będzie w stanie utrzymać się na scenie i przed kamerą na własnych nogach.

Janusz Gajos to aktor wybitny. Nikt, kto kiedykolwiek widział go na scenie lub na ekranie, nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości.

Od początku swej kariery cieszy się wielką miłością widzów i ogromnym szacunkiem krytyków.

Ma na swoim koncie setki ról i dziesiątki nagród, a wśród nich pięć Orłów, dwie Złote Kaczki i pięć Wiktorów.

- Sam nie mogę uwierzyć, jak ten czas płynie - mówi Janusz Gajos, pytany o początki swej trwającej już prawie 60 lat kariery.

- Aktorstwo spadło ma mnie jak niespodziewany deszcz. Miałem zupełnie inne plany, myślałem o architekturze - wyznał podczas swego benefisu podczas tegorocznego Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym.

Reklama

Janusz Gajos nie kryje, że rola Janka Kosa w "Czterech pancernych i psie", która dała mu popularność, bardzo długo była jego... przekleństwem.

- Czekałem na inne role, chciałem w końcu zejść z tego czołgu - wspomina.

Odtwórca niezapomnianych serialowych ról - Antoniusza w "Wakacjach z duchami", Jana Winnickiego w "Alternatywy 4", Antka Sławka w "Czterdziestolatku", Henryka Nowasza w "Ekipie" i Gustawa Staronia w "Bez tajemnic" - twierdzi, że aktorstwo to bardzo ciężki zawód.

- Aktorstwo nie szczędzi upokorzeń tym, którzy uważają, że jest zajęciem lekkim i przyjemnym, zwodzi ułudą łatwości błyskotliwych sukcesów, życia nietuzinkowego i możliwościami wyróżnienia się spośród innych - mówi i dodaje, że zawód, któremu poświęcił całe swoje życie, wymaga ogromnej pokory i przypomina zawód... polityka.

- Aktorzy i politycy są narażeni na takie same pułapki - m.in. na ciągłe przemierzanie drogi od euforii do goryczy niespełnionych nadziei - żartował jakiś czas temu, a pytany, czy korciło go kiedykolwiek, by zająć się polityką, stwierdził, że nie rozumie i nie chce zrozumieć mechanizmów, jakimi rządzi się polityka.

- Gdybym sam był politykiem, na pewno byłbym politykiem niespełnionym, bo jestem zbyt uczciwy, by uczestniczyć w jakichkolwiek rozgrywkach. Jedyna polityka, jaka mnie interesuje i w jakiej w pewnym stopniu uczestniczę, to polityka repertuarowa teatru, w którym jestem zaangażowany - twierdzi aktor.

Prywatnie Janusz Gajos od 1989 roku jest bez pamięci zakochany w swej żonie Elżbiecie. Zanim ją poznał, by już żonaty... trzykrotnie. Po raz pierwszy stanął na ślubnym kobiercu w latach 60. Zoję poznał, gdy trafił do wrocławskiego szpitala po wypadku, jakiemu uległ podczas zdjęć do serialu "Czterej pancerni i pies".

Byli małżeństwem zaledwie trzy lata. Także jego uczucie do drugiej żony, nieżyjącej już aktorki Ewy Miodyńskiej, szybko się wypaliło. Trzecia - Barbara Nabiałczyk - urodziła mu córkę Agatę, w której wychowaniu bardzo aktywnie uczestniczył po rozwodzie.

Dziś aktor jest bardzo szczęśliwy u boku kobiety, która - co często podkreśla w wywiadach - sprawiła, iż wyciszył się i złagodniał.

- Ela stworzyła mi dom, jaki zawsze chciałem mieć. Dom pełen rodzinnego ciepła, spokoju i zrozumienia - mówi.

W poniedziałek - 23 września - Janusz Gajos właśnie w towarzystwie ukochanej kobiety celebrować będzie swe 80. urodziny. O tym, że wciąż jest w doskonałej formie już wkrótce wszyscy będziemy mieli okazję przekonać się na własne oczy. Na początku października na ekrany kin w całej Polsce wejdzie kolejna produkcja z jego udziałem - film "Solid Gold" Jacka Bromskiego.


Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy