Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10719
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Jan Kobuszewski wierzy, że jego żona wyzdrowieje...

81-letni Jan Kobuszewski, który zagrał główną rolę w pierwszym w historii polskiej telewizji serialu „Barbara i Jan”, kilka tygodni temu ogłosił, że przechodzi na emeryturę i nie będzie już występował ani przed kamerą, ani na scenie. Uwielbiany przez widzów aktor cały swój czas poświęca teraz na opiekę nad ciężko chorą żoną...

Jan Kobuszewski poślubił Hannę Zembrzuską dokładnie 60 lat temu i - co zawsze podkreślał w wywiadach - nigdy nawet na moment nie przestał kochać żony, którą nazywa największą miłością i najważniejszą kobietą swojego życia! Niestety, Hanna Zembrzuska - ceniona aktorka teatralna - jest bardzo chora...

Od dawna nie opuszcza domu, a Jan Kobuszewski spędza przy jej łóżku niemal każdą chwilę. Kiedyś, gdy to on walczył z nowotworem, żona opiekowała się nim przez 24 godziny na dobę, dziś aktor odwdzięcza się jej tym samym...

Reklama

Miłość połączyła Jana Kobuszewskiego i Hannę Zembrzuską, kiedy byli jeszcze studentami warszawskiej szkoły teatralnej.

Pewnego dnia pan Jan zobaczył idącą korytarzem uczelni młodą, uroczą blondynkę, która przyjechała na egzaminy wstępne. Chłopak o pociągłej twarzy, orlim nosie, długich rękach i nogach nie wyglądał jak Romeo, a jednak...

- To była miłość od pierwszego wejrzenia. Nigdy nie miałam wątpliwości, że, wiążąc się z tym dryblasem z głową w chmurach, zrobiłam najlepszą rzecz w życiu - mówiła w wywiadzie Hanna Zembrzuska, dodając, że Jan Kobuszewski zaimponował jej niepowtarzalnym dowcipem i doskonałą kondycją fizyczną (uprawiał wtedy siatkówkę i koszykówkę, jeździł wyczynowo na motocyklach, był świetnym szermierzem i pływakiem).

Nie czekali długo, by przysiąc sobie przed ołtarzem miłość i wierność.

Choć życie nie szczędziło im przykrych niespodzianek, nigdy nie stracili pogody ducha i zawsze z optymizmem patrzyli w przyszłość, której - oczywiście - nie wyobrażali sobie bez siebie.

Związek państwa Kobuszewskich to - jak mówili w wywiadach - przede wszystkim wspólnie przeżyte cudowne chwile. Chętnie wspominali zabawne sytuacje ze swego życia. Kiedyś na przykład, gdy byli jeszcze bardzo młodzi, poszli na kolację do znajomych i zasiedzieli się u nich.

Pani Hanna za nic nie chciała się zgodzić, by wydawać pieniądze na taksówkę i stanowczo stwierdziła, że do domu wróci tylko autobusem. I pan Jan... wynajął zjeżdżający akurat do zajezdni autobus.

Jan Kobuszewski i Hanna Zembrzuska uchodzą wśród ich znajomych za wzorowe, idealne małżeństwo. Ich długoletnia miłość dowodzi, że opinie, jakoby aktorskie związki były nietrwałe i nieszczęśliwe, są opiniami mocno przesadzonymi. Oni nigdy nie przestaną liczyć na siebie - ani w zdrowiu, ani w chorobie...

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Jan Kobuszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy