Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10713
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Ignacy Gogolewski złamał wiele serc... Znana piosenkarka chciała się przez niego zabić!

Ignacy Gogolewski, czyli niezapomniany Antek Boryna z "Chłopów", był w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku jednym z najprzystojniejszych polskich aktorów. Kochały się w nim nie tylko "zwykłe" dziewczyny, ale też wielkie gwiazdy. Jedna z nich - legendarna piosenkarka Joanna Rawik - próbowała nawet popełnić samobójstwo, gdy ją rzucił! Gwiazda przeżyła i opowiedziała w wywiadzie o swoich wstrząsających wspomnieniach!

Ignacy Gogolewski, który 17 czerwca świętować będzie swe 89. urodziny, był kiedyś... amantem obdarzonym niezwykłą urodą i wielką charyzmą. Będąc u szczytu sławy złamał mnóstwo niewieścich serc, a na liście jego miłosnych podbojów znaleźć można nazwiska kilku sławnych Polek.
Nie jest tajemnicą, że odtwórca roli Antka Boryny w niezapomnianych "Chłopach" i kapitana Willy Rupperta w "Stawce większej niż życie" prawdziwe szczęście znalazł dopiero u boku Ewy Kwiecień, z którą od lat - jak sam mówi - żyje na kocią łapę.

- Po tragicznej śmierci mojej drugiej żony stwierdziłem po prostu, że małżeństwo mi nie służy, w związku z tym z Ewą żyjemy bez zaświadczenia z USC - wyznał niedawno w wywiadzie.

Reklama

Pierwszą kobietą, która straciła głowę dla Ignacego Gogolewskiego, była jego koleżanka ze szkoły teatralnej - Katarzyna Łaniewska, czyli niezapomniana babcia Józia z "Plebanii". Podobno postanowili się pobrać, by uniknąć... wyrzucenia ze studiów, czym zagrożono im po tym, jak przyłapano ich w akademiku na figlach w łóżku.

Niestety, ich szczęście nie trwało długo, bo Ignacy Gogolewski zostawił Katarzynę Łaniewską (tuż po tym jak urodziła mu córkę Agnieszkę) dla ich sąsiadki - legendarnej dziennikarki i gospodyni kultowego "Tele-Echa" Ireny Dziedzic.

Aktor wyprowadził się od żony i zamieszkał kilka pięter wyżej u swej bardzo wówczas wpływowej nowej ukochanej. Pewnego dnia Irena Dziecic zastała po powrocie do domu liścik od partnera, z którego dowiedziała się, że wyszedł i... już nie wróci.

Zanim Ignacy Gogolewski spotkał swą drugą żonę (zmarłą w katastrofie lotniczej Marinę Niecikowską), zdążył ponoć rozkochać w sobie samą Ninę Andrycz, "dorobić" się nieślubnego syna i doprowadzić do trzech prób samobójczych piosenkarkę Joannę Rawik, która postanowiła targnąć się na swe życie, bo nie chciał zostać jej kochankiem!

"Położyłam się w kuchni naszego mieszkania na Starówce, odkręciłam gaz, napiłam się koniaku. Uratował mnie Andrzej Jaroszewski, bo gdy nie przyszłam na nagranie, powiedział: 'Jeśli Joanna ma nagranie i się nie stawia, to znaczy, że coś się stało' - i wyważyli drzwi. Przeżyłam śmierć kliniczną, wiem, że po tamtej stronie nie ma żadnego oświetlonego tunelu" - wyznała Rawik w wywiadzie dla "Przeglądu".

Dopiero u boku Ewy Kwiecień ustatkował się i - co sam przyznał w wywiadzie - przestał oglądać się za dziewczynami.

Ignacy Gogolewski żartuje, że wcale nie był największym amantem i uwodzicielem swojej epoki.

- Czy miałem powodzenie? Nie narzekam, ale nie przesadzajmy... Inni mieli większe - mówi dziś, wspominając minione bezpowrotnie czasy, gdy kochały się w nim tysiące Polek. 

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy