Iga Cembrzyńska rozwiodła się, bo mąż nie chciał jej kupić... pianina?
Iga Cembrzyńska, czyli Benita von Henning ze "Stawki większej niż życie" i Wiktoria Powidajowa z niesłusznie zapomnianego serialu "Crimen", przez prawie pół wieku szła przez życie u boku reżysera Andrzeja Kondratiuka. Zanim go poznała, była żoną filozofa Andrzeja Kasi, którego zostawiła, bo... nie kochał zwierząt i nie rozumiał jej pasji.
Choć od śmierci Andrzeja Kondratiuka minęło już sześć lat, Iga Cembrzyńska wciąż się z nią nie pogodziła. Reżyser był - jak mówi - najważniejszym mężczyzną w jej życiu i jej największą miłością.
- Mieliśmy wspólne pasje i być może prowadziliśmy życie nie do końca zrozumiałe dla innych, to czuliśmy się spełnieni. Pasje nas połączyły. Dzięki nim czuliśmy, że naprawdę żyjemy - opowiadała aktorka w wywiadzie.
Pasje były też powodem rozpadu pierwszego małżeństwa Igi. Tyle że w przypadku związku aktorki z filozofem Andrzejem Kasią, trudno mówić o pasjach... wspólnych.
- Różniliśmy się we wszystkim. Pochodziliśmy z innych światów, zbyt odległych, by mogły się spotkać - wyznała Iga Cembrzyńska na kartach książki "Mój intymny świat".
Iga Cembrzyńska była jeszcze studentką warszawskiej szkoły teatralnej, gdy straciła głowę dla przystojnego filozofa, którego poznała w stołecznym klubie Stodoła.
- Grał w przedstawieniu "Król Ubu", więc byłam przekonana, że jest aktorem. Po spektaklu była potańcówka, zaprosił mnie do tańca i podeptał nogi. Taniec nie należał do jego mocnych stron. Ale zakochał się i miał odwagę do mnie wydzwaniać - wspominała po latach.
Andrzej Kasia imponował Idze, bo nie dość, że był naukowcem utalentowanym aktorsko, to w dodatku czytał w oryginale arcytrudnego w odbiorze "Ulissesa" Jamesa Joyce'a i świetnie parodiował Władysława Gomułkę. Kiedy podczas jednej z randek poprosił ją o rękę, bez wahania zgodziła się zostać jego żoną.
- Byłam młoda, zakochana, przepełniała mnie euforia. Dziewczyny marzą o księciu z bajki... W latach sześćdziesiątych, jeśli kobieta chciała zamieszkać z mężczyzną, musiała za niego wyjść. Wzięłam ślub, ponieważ chciałam zamieszkać i żyć z Andrzejem Kasią - stwierdziła w wywiadzie-rzece "Mój intymny świat".
Iga Cembrzyńska była oczarowana mężem i - jak mówi - pozwoliła, by jego świat całkowicie ją pochłonął. W ich domu bywali znani intelektualiści i ludzie nauki, czytało się poszerzające horyzonty książki, prowadziło interesujące rozmowy.
- Byłam szczęśliwa - wspomina aktorka.
- Przynajmniej do czasu, gdy okazało się, że mąż kompletnie mnie nie rozumie... Podzielałam pasje Andrzeja, ale on nie mógł znieść moich - opowiadała wiele lat później.
Iga Cembrzyńska: Aktorstwo jest dla mnie miłością
Iga wytrwała u boku pierwszego męża zaledwie kilka lat. Pewnego dnia po prostu wyszła z domu tak, jak stała.
- Zabrałam jedynie moją ukochaną foksterierkę Figę. I rozpoczęłam nowy etap. Odcięłam stare, czekałam na nowe - twierdzi.
Iga Cembrzyńska nie kryje, że jej małżeństwo legło w gruzach, bo przestała dogadywać się z Andrzejem, przez co zaczęli żyć... obok siebie zamiast razem.
- W naszym związku brakowało bardzo ważnych elementów: wolności i akceptacji. Andrzej przez lata nie pozwalał mi kupić pianina. Kiedy w końcu się zbuntowałam i kupiłam je sobie sama, prosił, by nie grała już na "tych skrzypcach" - mówi aktorka.
Na rozwód Iga zdecydowała się, bo nie mogła znieść, że jej mąż nie kocha... zwierząt, że najlepiej czuje się przy własnym biurku, podczas gdy ona nie potrafiła usiedzieć w miejscu, że nie lubi chodzić do kina i teatru, bez których ona nie wyobrażała sobie życia.
- W pewnym momencie to już nie była miłość. To była katastrofa - wyznała w książce "Mój intymny świat".
Iga Cembrzyńska i Andrzej Kondratiuk: Stworzyli sobie swój świat
Gwiazda kultowej "Hydrozagadki" próbowała ratować swe małżeństwo, ale poległa. Gdy zrozumiała, że tylko krok dzieli ją od znienawidzenia Andrzeja z wzajemnością, uznała, że muszą się rozstać, zanim skoczą sobie do oczu.
Kilka lat po rozwodzie spotkała Andrzeja Kondratiuka, z którym była aż do jego śmierci w czerwcu 2016 roku.
Andrzej Kasia też ponownie się ożenił, doczekał się córki (Katarzyna Kasia poszła w ślady ojca i została doktorem nauk filozoficznych), odniósł sukces jako naukowiec. Zmarł w lutym 2002 roku.
- Małżeństwo z nim dokształciło mnie, rozwinęło. Myślę, że Andrzej po prostu nie wytrzymał mojego sukcesu... Światowy, mądry filozof nie mógł poradzić sobie z sukcesem żony aktorki. W tym upatruję powodów naszego rozwodu - twierdzi dziś Iga Cembrzyńska.