Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10719
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Gwiazda serialu "Crimen" oddała aktorstwu duszę! Co robi dzisiaj?

Jolanta Piętek-Górecka, czyli Nastka z serialu „Crimen“, 35 lat temu była jedną z najlepiej zapowiadających się młodych polskich aktorek. Wybitny reżyser i pisarz Tadeusz Konwicki, który powierzył jej główną rolę kobiecą w filmie „Lawa", był nią wręcz olśniony i wróżył jej karierę światową! Niestety, inni reżyserzy widzieli w niej przede wszystkim piękne ciało. A ona? Nie chciała być jedynie „nagim ozdobnikiem“ i rzuciła aktorstwo. Czym zajmuje się dzisiaj?

Po rolach w filmach "Sceny dziecięce z życia prowincji", "Jestem przeciw", "Zabij mnie glino" i - przede wszystkim "Łabędzi śpiew" Jolanta Piętek-Górecka została okrzyknięta nadzieją polskiego kina.

W drugiej połowie lat 80. ubiegłego wieku młodziutka absolwentka warszawskiej szkoły teatralnej szturmem podbiła serca kinomanów i telewidzów, a krytycy przepowiadali jej karierę, jakiej od dawna nie udało się zrobić żadnej polskiej aktorce.

- Świetnie grała i była oddana graniu jak rasowa aktorka. Nie była paniusią z dąsami pod nosem i wielkim wyobrażeniem na swój temat. Rzuciłem się na nią... bo widziałem w niej aktorkę wspaniałą - opowiadał o Jolancie Piętek-Góreckiej Tadeusz Konwicki.

Reklama

Wybitny reżyser nie przypuszczał, że rola, którą w 1989 roku powierzył w ekranizacji mickiewiczowskich "Dziadów" 26-letniej wówczas Jolancie, będzie jedną z ostatnich w jej karierze.

Później zagrała jeszcze tylko epizod w komedii "Kapitał, czyli jak zrobić pieniądze w Polsce..." i niewielkie rólki w dwóch spektaklach Teatru Telewizji, po czym postanowiła zrezygnować z aktorstwa.

- Role, które mi ostatnio proponowano, sprowadzały się do defilowania nago przez ekran. Wiedziałam zawsze, że aktorstwo to diabelski zawód, który wymaga oddania duszy, ale gdy się okazało, że muszę jeszcze oddać ciało, zbuntowałam się - powiedziała w wywiadzie dla "Filmu", tłumacząc, dlaczego zdecydowała się zniknąć z kina i telewizji.

Jolanta Piętek-Górecka podjęła pracę asystenta reżysera w Teatrze Współczesnym, z którym wcześniej była związana jako aktorka. W 2011 roku na dobre jednak rozstała się z show-biznesem i wyjechała na Mazury...

Dziś Jolanta Górecka (była aktorka posługuje się obecnie tylko panieńskim nazwiskiem) prowadzi jeden z najbardziej ekskluzywnych hoteli na Pojezierzu Mazurskim. Jest właścicielką ośrodka Masuria Arte, na który składa się okazały dwór-pensjonat, luksusowe holistyczne spa, restauracja serwująca autorskie dania znanej z wielu programów telewizyjnych Joanny Jakubik oraz ogrodów i przyhotelowego eko-warzywnika. 

W urządzaniu Masuria Arte pomogły Jolancie Piętek dwie przyjaciółki ze szkoły teatralnej - aktorki Agnieszka Suchora i Agnieszka Turosieńska.

- Odeszłam z teatru. Wyjechałam z Warszawy. Teraz Warszawa przyjeżdża do mnie. I ma bardzo niewyraźną minę, gdy musi wracać - mówi niezapomniana gwiazda "Łabędziego śpiewu" i "Lawy".

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy