Nie dziwi więc fakt, że wkrótce na planie "Czterdziestolatka" między Gruzą a Lisiewską wybuchł gorący romans! Uczucie nie zakończyło się jednak wraz z finałem serialu, bowiem para pobrała się tuż po zakończeniu zdjęć. Doczekali się syna, który jest prawnikiem.
Grażyna Lisiewska po "Czterdziestolatku" ukryła się w domowym zaciszu i poświęciła całkowicie wychowaniu dziecka. Rola Mariolki była pierwszą i ostatnią w jej karierze. Lisiewska nie pojawiła się więcej na ekranie.
Dopiero w 2017 roku postanowiła pojawić się ponownie na ściance pozując ze swoim mężem. W mediach wielokrotnie pojawiały się informacje o kryzysie w małżeństwie, którym Gruza za każdym razem zaprzeczał. Ostatni raz widzieliśmy ją w smutnych okolicznościach, w lutym 2020, na pogrzebie Jerzego Gruzy.
Jakie były powody jej rezygnacji z aktorstwa i zaszycia się w domu? Po latach Gruza powiedział w wywiadzie dla "Playboya": "Bo nie jest aktorką. Trafiła tylko na swoją rolę i na tym koniec. Tak bywa...". Plotkowano, że to właśnie mąż postanowił zatrzymać ją w domu...