Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10732
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Erin Moran: Była gwiazdą telewizji. Pod koniec życia była na bruku

W latach 70. oraz 80. była popularną aktorką dziecięcą. Widzowie szybko ją pokochali i wróżyli ogromną karierę. Niestety, aktorka podzieliła los wielu innych dziecięcych gwiazd. Zmarła, mając zaledwie 56 lat.

Erin Marie Moran urodziła się 18 października 1960 w Burbank, jako piąta z szóstki rodzeństwa. Jej marzenia o aktorstwie od dziecka wspierała matka. Sharon Moran zapisała 5-letnią córkę oraz dwóch synów do agencji. Dziewczynka niemal od razu została obsadzona w reklamie lokalnego banku.

Mając 6 lat dostała rolę Jenny Jones w serialu "Daktari". W 1968 wystąpiła u boku legendarnej Debbie Reynolds w filmie "How Sweet It Is!". Regularnie pojawiała się m.in. w programie Dona Rickles’a oraz epizodycznie w wielu lubianych produkcjach telewizyjnych.  

Reklama

W 1974 roku dostała przełomową rolę w serialu "Happy Days". Głównymi bohaterami seriali byli Richie Cunningham i Arthur "Fonzie" Fonzarelli w których wcielali się odpowiednio Ron Howard i Henry Winkler. W rolach epizodycznych pojawiła się plejada amerykańskich aktorów. Produkcja szybko zyskała miano kultowej. Moran wcieliła się w Joanie Cunningham, zadziorną siostrę jednego z głównych bohaterów. Jej postać cieszyła się dużą popularnością. W 1982 roku grała Joanie w spin-offie serialu, "Joanie Loves Chachi". Po latach przyznała jednak, że wolałaby nadal grać w pierwotnej produkcji. Rok później wróciła do ekipy "Happy Days".

Po zakończeniu zdjęć jej kariera przystopowała. Chociaż grała kilka mniejszych oraz większych ról, to już nigdy nie zdobyła podobnej popularności, co podczas emisji "Happy Days". Z czasem zaczęło być o niej coraz ciszej. Aktorce nie układało się również w życiu osobistym. Dwukrotnie wyszła za mąż. Najpierw w 1987 roku z Rockym Fergusonem, z którym rozwiodła się po sześciu latach. Kilka miesięcy późnej poślubiła Stevena Fleischmanna. Mimo napiętrzających się problemów osobistych oraz finansowych para pozostała razem do końca. W 2010 roku zostali zmuszeniu do wyprowadzki z domu i zamieszkali z matką mężczyzny w parku przyczep w Indianie. 

W 2011 roku Moran wraz z Donem Most, Ansonem Williamsem oraz Marion Ross pozwali stację CBS na 10 mln odszkodowania. Twierdzili, że członkowie obsady nie otrzymali nigdy dochodów z tytułu sprzedaży produktów promujących serial "Happy Days" należnych w ramach ich umów. Kontrakty uprawniały aktorów do otrzymania pięciu procent wpływów netto za sprzedaż w przypadku, gdy wykorzystana była podobizna jednego z aktorów oraz połowy tej kwoty, gdy członkowie obsady byli przedstawiani w grupie.

W lipcu 2012 roku strony doszły do porozumienia. Każdy z aktorów otrzymał zapłatę w wysokości 65 tysięcy dolarów oraz obietnicę od CBS, że stacja będzie przestrzegać warunki umów. Większość wygranych pieniędzy Moran wydała na imprezy oraz używki. Aktorka uwielbiała imprezować, co doprowadziło do konfliktu z teściową. 

W 2012 roku Moran rzuciła się na starszą kobietę. Teściowa, która wcześniej chciała uratować byłą dziecięcą gwiazdę od bezdomności, w końcu wyrzuciła ją ze swojego domu. Erin Moran mieszkała na ulicy, spała w motelach. Henry Winkler, jej były kolega z planu, słysząc o jej problemach, chciał wyciągnąć do niej pomocną rękę. 

Aktorka dostała kilka mniejszych ról w serialach oraz programach telewizyjnych, jednak nic nie było w stanie powstrzymać jej od ostatecznego upadku. Miała zaledwie 56 lat, gdy znaleziono ją martwą 22 kwietnia 2017 roku. Policja otrzymała telefon na temat nieprzytomnej kobiety w nieujawnionej lokalizacji. Medycy, którzy przybyli na miejsce nie byli w stanie jej uratować. Sekcja zwłok wykazała, że Moran zmarła prawdopodobnie z powodu komplikacji związanych z rakiem w stadium 4. Według doniesień magazynu "People" aktorka walczyła z rakiem gardła. 


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy