"Daleko od szosy": Co się stało z Ireną Szewczyk? Dlaczego zniknęła z TV?
Serial "Daleko od szosy" od lat należy do jednych z najbardziej lubianych polskich seriali. Starsi widzowie wspominają go z takim samym sentymentem jak "Dom", "Czterech pancernych i psa" czy "Stawkę większą niż życie". Irena Szewczyk wcielała się w ukochaną Leszka Góreckiego granego przez Krzysztofa Stroińskiego. Serial przyniósł jej ogromną popularność, ale ona wybrała inną drogę.
Siedmioodcinkowa produkcja TVP otworzyła również drzwi do kariery głównym aktorom - Krzysztofowi Stroińskiemu, Sławomirze Łozińskiej i Irenie Szewczyk.
Fabuła serialu "Daleko od szosy", do którego wciąż wielu widzów powraca z nostalgią, była zainspirowana prawdziwą historią. Napisał ją Leszek (w serialu zmieniono nazwiska bohaterów) uczeń łódzkiego technikum dla pracujących.
Co po latach stało się z serialową Anką? Dlaczego Irena Szewczyk zrezygnowała z kariery? Rolę w "Daleko od szosy" Irena Szewczyk otrzymała wkrótce po zakończeniu studiów aktorskich. Na planie serialu pojawiła się mając 29 lat.
Aktorka lubiła granie w tego typu produkcjach - podobała jej się ciągłość i fakt, że widzowie mogli zaangażować się w życie bohaterów. Po latach wspominała:
Zobacz też: "Mental": Ruszyły zdjęcia do nowego serialu Polsatu!
Przed "Daleko od szosy" widzowie mogli ją oglądach w takich filmach jak "Rzeczpospolita babska" i "Milion za Laurę" oraz sztukach na deskach łódzkiego Teatru Nowego. W kultowej produkcji TVP Irena Szewczyk wcielała się w ukochaną Leszka Góreckiego granego przez Krzysztofa Stroińskiego.
Choć aktor nadal występuje w filmach i w serialach, to Krzysztof Stroiński po latach przyznał, że nie lubi wspominać, ani rozmawiać o roli, która przyniosła mu ogromną popularność wśród widzów. Okazuje się, iż postać Leszka doprowadziła do zaszufladkowania aktora w jednym typie roli.
Zobacz też: "Dom z papieru": Piąty sezon na Netflix! Nowa seria to "krew, pot i łzy" [WYWIAD]
Popularność "Daleko od szosy" sprawiała, że Irena Szewczyk stała się osobą bardzo rozpoznawalną. Nic dziwnego - jedną z kwestii, którą widzowie pamiętają do dziś jest fragment dialogu pomiędzy Anią i jej ojcem (Jan Machulski). "On musi się wspinać na palce po to, co u nas leży na podłodze". Anka była najsłynniejszą rolą w karierze Ireny Szewczyk.
Aktorka zagrała jeszcze w kilku produkcjach, jednak postanowiła zrezygnować z kariery aktorskiej w 1994 roku.
Irena Szewczyk ukończyła kolejne studia i została pracownikiem naukowym w Katedrze Pedagogiki Przedszkolnej i Wczesnoszkolnej Uniwersytetu Łódzkiego. W 2008 r. uzyskała stopień doktora habilitowanego.
Zobacz więcej:
"Układ": Kontynuacja "Rysy" wkrótce na ekranach!