Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10719
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Czarodziejki": Po latach na jaw wyszedł konflikt Shannen Doherty i Alyssy Milano. O co poszło?

"Czarodziejki" w Polsce był jednym z najpopularniejszych amerykańskich seriali na przełomie XX i XXI wieku. Widzowie z fascynacją śledzili losy sióstr Halliwell. Po trzech sezonach z serialem pożegnała się Shannen Doherty w klimacie skandalu. Po latach na jaw wyszedł konflikt między nią, a Alyssą Milano.

Serial "Czarodziejki" emitowany był w latach 1998-2006 i przez ten czas podbił serca widzów na całym świecie. Ogromną popularnością cieszył się również w Polsce, gdzie losy sióstr Halliwell każdorazowo śledziła wielomilionowa publiczność. Produkcja o losach trzech młodych kobiet, które pewnego dnia dowiedziały się, że należą do pokolenia czarownic, a ich przeznaczeniem jest walka z demonami, do dziś wspominana jest z sentymentem.

"Czarodziejki": Serial zyskał status kultowego

Serial o trzech siostrach, które posiadają magiczne moce zadebiutował w 1998 roku w amerykańskiej stacji The WB. Warto dodać, że produkcja zaliczyła najlepsze otwarcie w ówczesnej historii telewizji. Pierwszy odcinek serialu oglądało bowiem 7,7 miliona, co na realia końca lat 90. było ogromnym wyczynem.

Reklama

Widzów przed ekrany przyciągnęła przede wszystkim niesamowita fabuła i bohaterowie, dzięki którym można było się na dłuższą chwilę przenieść w świat magii. Świat, w którym nie brakowało zaczarowanych i pięknych istot - czarodziejek, wróżek, elfów, a nawet aniołów. Żeby nie było nudno, twórcy dodali do tej mieszanki pełnokrwiste czarne postaci - mroczne demony, które stawały do walki z siostrami w każdym odcinku serialu.

Kilka miesięcy po śmierci babci, siostry spotykają się w jej domu, gdzie na strychu odkrywają Księgę Cieni. Czytając z niej inkantacje uruchamiają nieznane siły budząc w sobie uśpione moce. Najstarsza z nich, Prudence, otrzymała wówczas zdolności telekinezy, a z czasem potrafiła tworzyć swoje projekcje astralne. Piper zyskała moc zatrzymywania czasu, a najmłodsza z nich - Phoebie, miała zdolność przewidywania przyszłości, a z czasem dar zaglądania w zdarzenia z przeszłości. Łącząc te moce były niepokonane.

Oprócz fascynującej fabuły i spójnej historii, widzowie zachwycali się również obsadą aktorską. Przed ekrany telewizorów przyciągnęła przede wszystkim wielka gwiazda lat 90. Shannen Doherty, która wcieliła się w najstarszą z sióstr - Prudence. Aktorka była wówczas znana przede wszystkim z jednego z najlepszych seriali obyczajowych wszech czasów - "Beverly Hills 90210".

Obok Doherty w serialu pojawiły się również Holly Marie Combs oraz marzenie każdego mężczyzny - Alyssa Milano. Obsadę uzupełnił Brian Krause, który wcielił się w ducha światłości czarodziejek Leo Wyatta.

"Czarodziejki": Dlaczego Shannon Doherty odeszła z serialu? Po latach wyszło na jaw

Główna obsada praktycznie była niezmienna, choć z jednym ważnym wyjątkiem. Po trzech sezonach z serialem pożegnała się Doherty. Nieoficjalnie do dziś huczy o tym, że faktycznym powodem jej odejścia był konflikt z Allysą Milano. Choć uważało się, że Doherty sama odeszła z serialu, zakulisowo mówiło się o kłótniach między paniami i rywalizacji o rolę pierwszoplanową. Do obsady dołączyła wówczas Rose McGowan. Aktorka zagrała przyrodnią siostrę Piper i Phoebie - Page.

Powody odejścia Shannen Doherty z "Czarodziejek" początkowo nie były jasne. Kilka miesięcy po opuszczeniu serialu odpowiedziała na doniesienia o jej konflikcie z Milano.

"Na planie było za dużo dramatyzmu, a za mało pasji do pracy" – powiedział Doherty w rozmowie z Entertainment Tonight. "W wieku 30 lat nie mam już czasu na dramaty w swoim życiu. Będzie mi bardzo brakować Holly [...]" - czytamy.

Po latach o sytuacji na planie wypowiedziała się Holly Marie Combs, która twierdzi, że Alyssa Milano miała grozić twórcom "Czarodziejek" pozwem, jeśli Shannen Doherty nie zostanie wyrzucona z serialu. Nieprzyjemna atmosfera na planie miała wynikać z rywalizacji między Doherty, a Milano, choć Shannen podkreśla, że nie wie skąd ona wynikała.

"[Producent Jonathan Levin - przyp. red.] powiedział: 'Nie chcieliśmy [zwolnić Shannen], ale zostaliśmy postawieni w trudnej sytuacji. Musieliśmy wybierać między jedną, a drugą'" - wspominała Holly Marie Combs w poniedziałkowym odcinku podcastu autorstwa Shannen Doherty "Let’s Be Clear". Ponoć Alyssa Milano postawiła warunek producentom: ona, albo Shannen.

Combs dodatkowo wyjaśniła, że odbyła rozmowę z Levinem, w której powiedziała, że nigdy nie chciała grać w "Czarodziejkach" bez Doherty. Aktorka twierdzi również, że Alyssa Milano wniosła sprawę przeciwko niej i Doherty i ponoć "dokumentowała każdą sytuację, w której czuła się niekomfortowo na planie". Holly Marie Combs przyznała, że była zaskoczona zarzutami Milano, ponieważ nie przypomina sobie żadnych "bójek" ani nawet "ostrych słów" między trójką.

Shannen Doherty wspomniała także o sytuacji, w której Holly Marie Comb podupadła na zdrowiu. W szpitalu odwiedzała ją jej matka i Alyssa Milano, która... ponoć zabroniła Doherty zbliżania się do chorej przyjaciółki.

"Szpitale śmiertelnie mnie przerażały, a po twojej operacji czekałam 23 godziny, by cię odwiedzić, a nawet potem nie było mi nawet łatwo się tam dostać. Alyssa i jej mama powiedziały mi, że nie mogę wejść. Blokowały ludziom dostęp do ciebie. Wtedy o tym nie wiedziałaś. Pamiętam, że napisałaś do mnie: "Przyjdziesz się ze mną zobaczyć?". Czułam twój ból związany z poczuciem, że cię opuściłam, ale czułam też złość z powodu sytuacji, w której nie mogłam się z tobą zobaczyć" - wyjaśniła w podcaście.

Jednak pomimo trudnych chwil na planie między paniami, w 2013 roku Alyssa Milano powiedziała w rozmowie z Andy Cohenem, że nie wie, co doprowadziło do odejścia gwiazdy. "Nie wiem, czy została zwolniona" – powiedział Milano. "Nigdy tak naprawdę nie dowiedzieliśmy się, co się stało".

Czytaj więcej: Alyssa Milano po latach. Jak potoczyły się losy słynnej czarodziejki?

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Czarodziejki | Shannen Doherty | Alyssa Milano
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy