Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10732
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Co dziś robi Jagoda z "Czterdziestolatka"

Mirella Olczyk była uczennicą ósmej klasy szkoły podstawowej, gdy zgłosiła się na zdjęcia próbne do roli Jagody Karwowskiej w "Czterdziestolatku". Dziś jest wykładowcą uniwersyteckim i razem z mężem pisze podręczniki do historii.

Jagoda w "Czterdziestolatku" to jedyna rola, jaką zagrała Mirella Olczyk. Rodzice dziewczyny, którzy o tym, że ich córka wystąpi w popularnym serialu, dowiedzieli się, kiedy Mirella miała już podpisany kontrakt, kategorycznie zabronili jej kontynuowana kariery aktorskiej.

- Bali się o mnie. Nie chcieli, żeby filmowy blichtr zawrócił mi w głowie - wspomina.

Ciekawostką jest, że Mirella Olczyk nie była pierwszą dziewczyną wcielającą się w Jagodę. Zastąpiła w tej roli Grażynę Woźniak, która grała córkę inżyniera Stefana Karwowskiego w trzynastu pierwszych odcinkach "Czterdziestolatka".

Reklama

Mirella wystąpiła zaledwie w ośmiu odcinkach serialu, a zarobione wtedy pieniądze wpłaciła na... malucha - samochód, który w latach 70. ubiegłego wieku był marzeniem większości Polaków. Auto wylosowała dopiero kilka lat później, ale do dziś żartuje, że dzięki "Czterdziestolatkowi", zdobyła nie tylko popularność, ale też swój pierwszy samochód.

Choć Mirella Olczyk otrzymała po zagraniu w "Czterdziestolatku" mnóstwo propozycji od reżyserów, nigdy z nich nie skorzystała. Co prawda myślała o tym, by zostać zawodową aktorką, została nawet przyjęta jako wolny słuchacz do łódzkiej szkoły filmowej, ale ciąża uniemożliwiła jej uczestniczenie w zajęciach i po niespełna roku nauki zrezygnowała ze swoich planów. Urodziła córkę, dwa lata później została mamą bliźniąt i poświęciła się wychowywaniu dzieci oraz studiom na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Aktorstwo wciąż jednak ją pociągało. Kiedy jej dzieci trochę podrosły, została... mimem i występowała przez pewien czas na scenie Teatru Żydowskiego.

Dziś Mirella Olczyk jest wykładowcą w Centrum Europejskim Uniwersytetu Warszawskiego, prowadzi też zajęcia na Wydziale Zarządzania i w kolegiach językowych, pisze podręczniki do historii.

- Wciąż bardzo miło wspominam swoją aktorską przygodę sprzed 35 lat. Czasem myślę, jak potoczyłoby się moje życie, gdybym zdecydowała się zostać aktorką... Ale nie szkoda mi tego, że wybrałam inną drogę. Jestem szczęśliwa, a rola Jagody to dziś tylko jedno z wielu moich pięknych wspomnień - mówi Mirella Olczyk.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy