Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10085
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Była seksbombą i miała zadatki na gwiazdę... Odeszła w zapomnienie!

Miała wszystko, co potrzebuje młoda aktorka, by zostać gwiazdą pierwszej wielkości - talent, interesującą urodę, piękne ciało i odwagę, by pokazywać je na ekranie w pełnej krasie.

A jednak Jolanta Nowak... przepadła!

Choć zagrała w ponad 30 serialach oraz filmach i wróżono jej wielką karierę, nie udało się jej utrzymać w zawodzie.

Nie miała po prostu szczęścia do ról.

Dała się reżyserom "zepchnąć" na drugi plan, przyjmowała nic nie znaczące epizody, aż w końcu powiedziała dość i na dobre wycofała się z aktorstwa.

Reklama

Po raz ostatni oglądaliśmy ją na ekranie w 2005 roku jako Marzenę Paluch w kilkunastu odcinkach "Pensjonatu pod Różą".

Jolanta Nowak jeszcze przed ukończeniem studiów na wydziale aktorskim warszawskiej szkoły teatralnej miała na koncie kilka ról. Zadebiutowała jako licealistka w serialu "Zielona miłość" u boku Joanny Pacuły, ale wtedy - w 1978 roku - potraktowała swój występ przed kamerą jak... jednorazową przygodę.

Marzyła, by zostać architektem. Na to, by walczyć o indeks stołecznej PWST, zdecydowała się dopiero tuż przed maturą.

Dostała się na studia za pierwszym razem i już na pierwszym roku - choć w tamtych czasach władze uczelni niechętnie się na to w zgadzały - zaczęła grać w filmach.

Miała 21 lat, gdy Tomasz Zygadło zaprosił ją do udziału w czarno-białej "Ćmie" i... rozebrał przed kamerą.

Młodziutka aktorka okazała się bardzo odważna i bezpruderyjna. W ciągu następnych 10 lat telewidzowie i kinomani wiele razy mieli okazję podziwiać ją, grającą bez ubrania (m.in. w filmach "Zabić na końcu" i "Porno" oraz w serialu "Odbicia").

Do historii polskiego kina przeszła scena z komedii "Galimatias czyli kogel-mogel II", w której - ubrana jedynie w seksowną bieliznę - kusi docenta Mariana Wolańskiego (Zdzisław Wardejn) na oczach jego żony (Ewa Kasprzyk) i matki (Małgorzata Lorentowicz).

W 1994 roku Jolanta Nowak zdecydowała się wyjechać z kraju. Nigdy nie zdradziła, dlaczego postanowiła przenieść się na stałe za naszą zachodnią granicę. Wróciła w 1999 roku, by zagrać epizod w jednym z odcinków serialu "Palce lizać", a potem w 2005 roku, aby na kilka miesięcy dołączyć do obsady "Pensjonatu pod Różą".

Dziś Jolanta Nowak ma 60 lat, mieszka w Niemczech i nie zamierza już nigdy wracać do pracy przed kamerą.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy