Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10732
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Brzydula": Minęło 20 lat od premiery

Niedawno historia brzydkiej, ale przesympatycznej Betty po dwóch dekadach wróciła do kolumbijskiej telewizji i znów stała się hitem! Co słychać u aktorów, którzy odpowiadają za ten sukces?

Oryginalna "Brzydula" jest jednym z najbardziej popularnych seriali na świecie. Doczekała się remake’ów w niemal 30 krajach i pobiła rekord Guinnessa jako najczęściej oglądana telenowela w historii. Kto by pomyślał, że powstała już 20 lat temu? W tym roku kanał RCN, który wyprodukował hit, zdecydował się na jego ponowną emisję. 

Miliony widzów przeżyło na nowo historię miłości oddanej, ale mało urodziwej asystentki Beatriz Pinzón Solano i przystojnego bawidamka - prezesa "Ecomody" - Armanda Mendozy. Co się działo przez 20 lat w życiu aktorów, którzy odpowiadają za ten fenomen?

Reklama

Betty, która nosiła okulary, aparat na zębach i grzywkę, rozkochała szefa "Ecomody" swoją dobrodusznością. Gdy przeszła metamorfozę, ten niemal padł z wrażenia. Ana Maria Orozco była równie wrażliwa, jak jej bohaterka. Od jakiegoś czasu mniej przejmuje się opiniami innych.

Anie Marii Orozco, która zagrała brzydką Betty, sukces serialu, nie zapewnił powodzenia w życiu osobistym. 25-letnia wówczas aktorka czuła się przytłoczona nagraniami, które trwały po 18 godzin dziennie. Po zakończeniu zdjęć postanowiła nie brać udziału w żadnej wielkiej produkcji przez kolejne 10 lat. Kryzys związany był nie tylko z obciążeniem pracą, ale też rozpadem jej małżeństwa z Juliánem Arango, czyli serialowym wrogiem - projektantem Hugo Lombardim. 

W życiu aktorki w końcu zaszły pozytywne zmiany. Przeprowadziła się do Argentyny i założyła rodzinę z muzykiem jazzowym Martinem Quaglią. Owocem tej miłości są dwie córki, 15-letnia dziś Lucrecia oraz 9-letnia Mia. Niestety, po 7 latach i to małżeństwo się skończyło. Rok później w życiu uczuciowym znów zaświeciło słońce, bo zakochała się w Maximiliano Ghione, swoim partnerze z serii "Somos familia". Jednak, zaraz po zaręczynach, które miały miejsce na Twitterze, na tym samym portalu mężczyzna ogłosił, że ze sobą zerwali. 

Aktorka wciąż mieszka w Buenos Aires. Świetnie jej idzie w branży. - Mam szczęście, że mogę pracować w kraju, w którym jest 17 000 aktorów i aktorek, podczas gdy jedna jest lepsza od drugiej. Czuję się uprzywilejowana. Oczywiście tę pozycję zapewniła mi rola Beatriz - wyznaje Orozco. Od trzech lat jednak kursuje między Argentyną a Kolumbią. Najpierw wróciła do ojczyzny, bo dostała propozycję zagrania w serii "No olvidarás mi nombre". Później wraz z kolegami z planu "BrzydUli" wzięła udział w przygotowaniach do spektaklu "Betty en teatro", zainspirowanego oczywiście kultowym serialem, w którym grała pierwsze skrzypce. 


Popularność, z jaką musieli się zmierzyć aktorzy "Brzyduli", dała się też we znaki Jorge Enrique Abello, który wcielał się w Armanda Mendozę. Gwiazdor był na topie i ciągle prześladowali go paparazzi. Mimo to nie usunął się w cień. Ma na koncie bowiem wiele świetnych produkcji. Jedną z nich, był serial "Anita", który obecnie możemy oglądać na antenie Nowela TV. Sukcesy zawodowe nie wpływały dobrze na jego relację z żoną, dziennikarką Marcelą Salazar. 

Choć dawno są po rozwodzie, wciąż mają kontakt i sprawiedliwie dzielą się opieką nad ich nastoletnią już córką, Candelarią. Aktor spotykał się później z kilkoma kobietami. 

Jednak jego serce znów zabiło, gdy w księgarni, której jest właścicielem, spotkał o 22 lata młodszą modelkę Marisabel Gutierrez. Pobrali się w 2016 roku po trzech latach randkowania. 

Kilkanaście miesięcy temu aktor, w wieku 50 lat, znów został tatą. Tym razem chłopca, Antonia. - Bycie ojcem nadaje sens mojemu życiu, to jest mój najlepszy projekt, moja największa motywacja - napisał w mediach społecznościowych aktor.   

Choć Ana Maria i Jorge Enrigue pracowali ze sobą na planie lata temu, przyjaźnią się ze sobą do dziś. O tej relacji mówili w wywiadzie dla "SoHo", czyli... kolumbijskiego odpowiednika "Playboya"! Było to wyjątkowe przedsięwzięcie, bo aktorka pojawiła się na okładce magazynu, a w roli dziennikarza wystąpił sam "Jorgi", jak zdrobniale nazywają go znajomi. Nie szczędził koleżance komplementów. 

Jeden wręcz mógł przyprawić ją o rumieńce: - Ci, którzy kupią i przeczytają tę gazetę, dowiedzą się, dlaczego serialowy Don Armando nie zaznał spokoju od dnia, w którym spędził noc z Betty... Oczywiście był to bardzo miły żart, który odzwierciedla poczucie humoru gwiazdora. Mamy nadzieję, że jego ukochana Marisabel także zna się na dowcipach.

W 2017 r. serialowa historia o pracownikach firmy modowej trafiła na deski teatru. W sztuce zobaczyć można było tych samych aktorów, co w serialu, a przedstawienie zostało wystawione aż 50 razy. Spektakl w pierwszym sezonie obejrzało 40 tysięcy widzów. Ze względu na ich prośby w 2019 r. spektakl wrócił na afisz. Jego sukces cieszy zwłaszcza Natalię Ramirez, czyli Marcelę Valencię - arcywroga Betty. To ona jest producentką i pomysłodawczynią projektu! 


Świat Seriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy