Brutalne morderstwo 21-letniej aktorki. Ta zbrodnia wstrząsnęła światem
18 lipca 1989 Rebecca Schaeffer przygotowywała się do castingu do filmu, który mógł być kamieniem milowym jej kariery. Właśnie szykowała się do wyjścia z domu, gdy zadzwonił dzwonek. Otworzyła drzwi, w których stał młody mężczyzna. Po krótkiej wymianie zdań 19-latek wyciągnął pistolet z papierowej torby i wystrzelił. Zanim upadła na podłogę, Schaeffer zdążyła tylko zapytać: "dlaczego?". Zmarła 30 minut po przyjeździe karetki. Jej śmierć zaszokowała wszystkich. Ostatecznie doprowadziła do zmiany prawa.
Rebecca Schaeffer wychowała się w żydowskiej rodzinie. Była bardzo ambitna i jako dziecko chciała zostać rabinem. Dość wcześnie zajęła się jednak modelingiem. Pojawiała się w reklamach, gazetach, asystowała w serialach i filmach telewizyjnych. Mając 16 lat postanowiła już na poważnie związać z aktorstwem. Za zgodą rodziców przeprowadziła się do Nowego Jorku. Powoli pięła się w górę. W 1984 roku nastoletnia Rebecca po raz pierwszy zagrała większą rolę.
W serialu "Tylko jedno życie" występowała przez pół roku. Dwa lata później przeniosła się do Los Angeles i zagrała jedną z głównych ról w serialu "Moja siostra Sam", który od razu stał się hitem.
Publiczność uwielbiała uroczą Patti, którą Schaeffer grała z naturalnością i wdziękiem. Udział w produkcji przyniósł jej ogromną popularność.